„Ja i Ojciec jedno jesteśmy”

Pytanie: Czy Ewangelia Jana uczy, że Jezus jest równy Ojcu („Ja i Ojciec jedno jesteśmy” / Jana 10:30) zgodnie z doktryną o Trójcy Św., wg której „Jezus jest Bogiem, równym pierwszej i trzeciej Osobie Boskiej – Ojcu i Duchowi Świętemu”?

„Ja i Ojciec jedno jesteśmy” – odpowiedź

Odpowiedź: Ewangelia Jana uchodzi za tę, która odkrywa przed czytelnikiem boskość Jezusa. Jednak uważny czytelnik zauważy, że jej treść jest dużo bardziej zniuansowana.

Co oznacza tytuł „Syn Boży”

Jana 10:30: "Ja i Ojciec jedno jesteśmy"

Jana 10:30: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”

Należy zacząć od tego, że jej celem było pokazanie Pana Jezusa nie jako Boga, ale jako namaszczonego przez Boga. W Ew. Jana 20:31 czytamy:

Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem [namaszczony przez Boga – red.], Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego (ten cytat, jak i pozostałe, za Biblią Tysiąclecia)

Rozumiemy również, że na przestrzeni wieków znaczenie tytułu „Syn Boży” uległo ewolucji i obecnie jest tożsamy z „Bóg – Syn”. Jednak dla Izraelity, żyjącego w I wieku, taka zależność nie istniała. Wspomniany tytuł był równoznaczny z najwyższą godnością dla Izraelity – król Izraela. Natanael wykrzyknął:

Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela! (Jana 1:49)

W tym samym rozdziale Ewangelii, gdzie znajduje się słynny Prolog (o którym pisaliśmy m.in. tutaj, tutaj, tutaj i tutaj), Jezus jest nazwany Królem Izraela, obok stwierdzenia, że jest on Synem Bożym. Natanael mówi o nim również jako o nauczycielu (rabbi). Przypomina to rozmowę Pana Jezusa z Martą, która powiedziała:

Panie! Ja mocno wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat (Jana 11:27)

W powyższym wersecie znajdujemy te same tytuły, które padły w zakończeniu Ewangelii (Jana 20:31). Gdy jednak będziemy kontynuowali czytanie, w kolejnym wersecie Marta zwraca się do siostry, mówiąc:

Nauczyciel jest i woła cię (Jana 11:28)

Czy tak wyglądałyby słowa kobiety, gdyby wierzyła, że ich dom właśnie nawiedził Bóg JHWH? Bóg Izraela nie był nazywany nauczyciem (rabbim).

„Ojciec większy jest ode mnie”

Warto też odnieść się do samym słów Pana Jezusa, który wielokrotnie zwracał uwagę na rzeczywistą pozycję Mesjasza, jako tego, który nie może być równy Bogu, w jasny sposób:

 idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie (Jana 14:28)

By w innym miejscu stwierdzić, że Ojciec mój (…) jest większy od wszystkich (Jana 10:29). Warto dodać, że ów werset poprzedza słowa, które stanowiły punkt wyjścia do napisania tego artykułu: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”. Czy więc Pan Jezus zaprzecza sobie, nazywając Boga, którego supremacja nie jest przez niego kwestionowana, by w wersecie obok stawiać się na równi z Bogiem, w sensie stanowienia z nim jednej istoty (jakkolwiek wydaje się to niezrozumiałe, tak właśnie jedność bywa definiowana przez osoby uznające Trójcę za swojego Boga).

Co mówi gramatyka grecka?

Należy przytoczyć też argument na płaszczyźnie językowej. Kiedy forma męska „jeden” (eis) zostaje użyta, oznacza wtedy „jedną osobę”. W Ew. Marka 10:29, kiedy Pan Jezus recytuje formułę wiary w jednego Boga („Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jedyny”), słowo „jedyny” zostaje użyty w rodzaju męskim. Pan Jezus mówi więc o jednym Bogu jako osobie.

Tymczasem w Jana 10:30 wypowiedź Pana Jezusa zawiera „eis” w rodzaju nijakim. Cytując Jana 10:30 jako przykład, Thayer’s Greek Lexicon podaje wyjaśnienie „jedno”, wraz z Jana 17:11, Jana 17:21-23 (gdzie mowa o jedności Boga, Jezusa i uczniów), jako „być najbliżej zjednoczonym (wolą, w duchu)„.

John Henry Bernard w „A Critical and Exegetical Commentary on the Gospel According to St. John Volume 1” (2000) odnotował:

„Jedność wspólnoty, woli i celu między Ojcem i Synem jest częstym tematem czwartej Ewangelii. Zostaje to zwięźle i mocno wyrażone w Jana 10:30, ale naciąganie słów, aby sprawić, żeby wskazywały na jedność „ousia” (substancja lub istota) to nic innego jak wprowadzenie myśli, która nie była dostępna teologom w 1. wieku”

W podobnym tonie pisał Jan Kalwin, słynny reformator, który mimo że sam wierzył w Trójcę, zauważył:

Starożytni niewłaściwie posłużyli się tym wersetem, aby udowodnić, że Chrystus jest (homousios) tej samej istoty, co Ojciec. Albowiem Chrystus nie spiera się o jedność istoty, ale o zgodność, jaką ma z Ojcem, a więc cokolwiek zostanie dokonane przez Chrystusa, zostanie potwierdzone mocą Jego Ojca (źródło: Calvin’s Commentaries, Baker Books, Grand Rapids, s. 417)

Jedyny prawdziwy Bóg

To właśnie ów Ojciec to jedyny prawdziwy Bóg (Jana 17:3: „A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa”), który jest Bogiem zarówno Pana Jezusa, jak i uczniów:

Ojca mojego i Ojca waszego, do Boga mojego i Boga waszego (Jana 20:17)

Jedność, o którym mowa w pytaniu, nie może być traktowana jako mająca charakter substancjonalny. Pan Jezus mówił przecież:

Także w waszym Prawie jest napisane, że świadectwo dwóch ludzi jest prawdziwe. Oto Ja sam wydaję świadectwo o sobie samym oraz świadczy o Mnie Ojciec, który Mnie posłał» (Jana 8:17-18).

A więc dla niego istniały dwie osoby – on i jego Ojciec, którego nazywa w innym cytowanym wersecie jedynym prawdziwym Bogiem.

Jedność Boga, Jezusa i uczniów

Tak więc jedność, której jednak nie należy rozpatrywać w świetle dużo późniejszych doktryn, ale samej Ewangelii Jana, gdzie również uczniowie mają stanowić jedno z Bogiem:

Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno (…) aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś (Jana 17:11; Jana 17:21-23)

Pan Jezus używa języka figuratywnego, nie definiując „unii hipostatycznej”, ale pokazując duchową jedność eklezji (tego samego języka używa Paweł, pisząc w Galacjan 3:28: „wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie”). Pismo wielokrotnie wspomina o takiej jedności. Bóg swoją bliską relację z Izraelem określał mianem małżeństwa (Ks. Ozeasza), które stanowiło jedno (Rodzaju 2:24: „łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem”), jednego ducha i jedno serce mieli ci, którzy uwierzyli w Jezusa – Mesjasza:

Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich, którzy uwierzyli (Dzieje 4:32)

W 1 Koryntian 3:8 Paweł, pisząc o wspólnym dziele głoszenia Ewangelii, używa podobnego porównania:

Ten, który sieje, i ten, który podlewa, stanowią jedno

Angielskojęzyczy przekład NIV oddaje ten werset: “he who plants and he who waters have one purpose” („ten, który sadzi i ten, który podlewa, mają jeden cel”), Tymczasem gramatyczna forma w Jana 10:30 i 1 Koryntian 3:8 jest identyczna (ἕν / hen – jako rodzaj nijaki; o gramatyce i jej wpływie na znaczenie pisaliśmy we wcześniejszej części artykułu)

A więc jedność celu i zamierzeń , a nie jedność substancji. Bo jak inaczej wytłumaczyć słowa Pana Jezusa, który mówił:

A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba (Jana 8:29)

Jezus – pasterz Boga JHWH

Czynienie to, co się podoba jednej osobie Trójcy przez drugą osobę Trójcy? A może po prostu wykonywanie misji przez Mesjasza, posłanego przez Boga, który miał zgromadzić owce do jednej owczarni. To właśnie jest prawdziwy kontekst tego wersetu. W Jana 10:27 Pan Jezus mówi:

Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną,

Przywodzi to na myśl m.in. proroctwo o pasterzu, który będzie pasł owce Izraela, będąc do tego wyznaczonym przez Boga JHWH. W rozdziale Ezechiela 34:23-24 czytamy:

I ustanowię nad nimi jednego pasterza, który je będzie pasł, mego sługę, Dawida. On je będzie pasł, on będzie ich pasterzem. A Ja, Pan, będę ich Bogiem, sługa zaś mój, Dawid, będzie władcą pośród nich.

Pan Jezus mówi o owcach:

Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki (Jana 10:29)

co stanowi czytelne nawiązane do Ezechiela 10:27 i słów:

wyrwę je z ręki tych, którzy je zniewalają (Biblia Gdańska).

To również Bóg w tym samym rozdziale stwierdza, że tak uczyni, gdyż dotychczasowi pasterze okazali się niegodnymi swojej roli:

Oto jestem przeciw pasterzom. Z ich ręki zażądam moich owiec, położę kres ich pasterzowaniu, a pasterze nie będą paść samych siebie; nie będą już one służyć im za żer. (Ezechiela 34:10)

W kluczowym fragmencie polemiki z uczonymi w Piśmie, potwierdza swą bliskość z Ojcem, identyfikując się z pasterzem, którego On wyznaczył. To oznacza, że kwestionuje władzę, którą dzierżyli dotychczasowi przywódcy religijni. To również kontekst całej sytuacji: kto ma prawo nazywać się pasterzem owiec Izraela, namaszczonym przez Boga.

Należy też podkreślić, że przyjęcie, iż Pan Jezus wypowiadając słowa o „jedności” z Ojcem, czynił się Bogiem Izraela, to pójście nawet dalej, niż twierdzili jego oponenci. Uważali oni, że Jezus z Nazaretu, będąc człowiekiem, uzurpował sobie prerogatywy Boga JHWH. Innymi słowami, przedstawiał się jako Jego reprezentant, w rzeczywistości nim nie będąc (Jana 10:34: „ty, będąc człowiekiem, uważasz siebie za Boga”). Jednak Pan Jezus w ramach polemiki z ich niesprawiedliwym oskarżeniem przywołuje Psalm 82, mówiąc:

Jeżeli [Pismo] nazwało bogami tych, do których skierowano słowo Boże – a Pisma nie można odrzucić –  to czemu wy [o Tym], którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: „Bluźnisz”, dlatego że powiedziałem: „Jestem Synem Bożym”?

Obecnie w doktrynach kościelnych pobrzmiewa treść oskarżenia faryzeuszy. Jezus – Bóg Syn jest równy Bogu Ojcu. Jezus, będąc w 100 procentach człowiekiem, był również w 100 procentach Bogiem. Zdumiewające, że denominacje uchodzące za chrześcijańskie nie oddają w tym miejscu głosu Panu Jezusowi, który uważa Ojca za „większego od wszystkich” (Jana 10:29), a siebie samego za poświęconego (obdarzonego Duchem Bożym), czyli innymi słowy, wykonującego wolę Boga i Jego (nie swoje!) dzieła (Jana 10:37). Podobnego słownictwa („poświęcił”, „posłał”) używano w stosunku do proroków Starego Testamentu, np. Jeremiasza:

Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię (Jeremiasza 1:5)

Fałszywe oskarżenia a proces Jezusa

Krytyczny dla wiarygodności tłumaczenia o tej samej substancji w Jana 10:30 jest fakt, że oskarżenie o podawanie się za Boga Izraela nie padło podczas procesu, kiedy, zgodnie z relacjami Ewangelii, posuwano się do wysłuchiwania zeznań fałszywych świadków (Mateusza 26:59). Wg Ewangelii Mateusza znaleziono ich dwóch i oskarżali oni Jezusa o wypowiadanie takich słów:

Mogę zburzyć przybytek Boży i w ciągu trzech dni go odbudować (Mateusza 26:61).

Z kolei Ew. Łukasza zwracała uwagę na to, że Jezus był ludowym rewolucjonistą:

podburza nasz naród, że odwodzi od płacenia podatków cezarowi i że siebie podaje za Mesjasza-Króla (Łukasza 23:2).

Ani słowa o uzurpacji sobie boskości, a jedynie potwierdzenie tego, co znamy z Ew. Jana, czyli nieuzasadnione zdaniem żydowskich przywódców religijnych roszczenia mesjańskie. Znajduje to potwierdzenie w Ew. Marka, gdzie Jezus przyznaje, że jest Mesjaszem:

Znowu zapytał go najwyższy kapłan: Czy ty jesteś Chrystusem [Mesjaszem -red.], Synem Błogosławionego? A Jezus odpowiedział: Ja jestem. I ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego po prawicy mocy Boga i przychodzącego z obłokami nieba. (Marka 14:61-62)

Warto podkreślić, że wyrażenie „Moc Boga” to nic innego jak zamiennik używany w judaizmie I wieku, stosowany zamiast imienia JHWH, które uznawano za zbyt święte, by wypowiadać je na porządku dziennym. Innymi słowy, Jezus widział się w roli Mesjasza – Syna Człowieczego, opisanego w Księdze Daniela:

Patrzyłem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy.
Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie (Daniela 7:13-14).

Syn Człowieczy otrzymuje władzę i chwałę od Najwyższego, co nie jest zgodne z trynitarnym dogmatem, mówiącym o równości osób.

Z kolei w Jana 19:7 żydowscy przywódcy religijni formułują taki zarzut:

My mamy Prawo, a według Prawa powinien on umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym.

O tytule „Syn Boży” wspominaliśmy powyżej, warto jednak podkreślić, że Pan Jezus od samego początku uznawał, że działa jedynie w ramach wyznaczonych mu przez Ojca; w odpowiedzi na zarzuty o czynienie siebie równym Bogu, mówił, że „Syn nie może niczego czynić sam z siebie” (Jana 5:18). Słysząc oskarżenia, reagował słowami:

usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga (Jana 8:40)

Nie uważał się za Boga, ale za człowieka, która przekazuje innym słowa, powierzone mu przez samego Boga. To było prawdziwe pole konfliktu między nim a establiszmentem religijnym Jerozolimy.

Podkreślmy z całą stanowczością, że nawet w tym najostrzej sformułowanym argumencie brakuje choćby śladu trynitarnych twierdzeń o boskości Mesjasza, jako rzeczywistego Boga Izraela. Nikt, łącznie z najbardziej zdeterminowanymi przeciwnikami Jezusa, gotowymi go zabić, nie posunął się do takiego zarzutu. To oskarżenie pojawiło się dopiero w dogmatach kościoła powszechnego IV wieku jako rzekome wywyższenie Jezusa Chrystusa do rangi członka Trójcy Świętej.

Jezus i Mojżesz w relacji z Bogiem

Pan Jezus mówił:

Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! (Jana 14:1)

Poza wyraźnym odróżnieniem od osoby Boga, słowa te przywodzą na myśl fragment Księgi Wyjścia:

Gdy Izraelici zobaczyli wielkie dzieło, którego dokonał Pan wobec Egipcjan, ulękli się Pana i uwierzyli Jemu oraz Jego słudze Mojżeszowi (Wyjścia 14:31); porównaj Jeremiasza 30:9: „Będą zaś służyć Jahwe, swemu Bogu, i Dawidowi, swojemu królowi, którego im wzbudzę”.

Podobnie podczas służby Pana Jezusa, Bóg uprawomocnił Jego działanie znakami i cudami, tak Mojżesz dokonywał cudów za sprawą samego Boga i w Jego imieniu.

Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie (Jana 10:25)

Nie czyniło to jednak Bogiem ani Pana Jezusa, ani Mojżesza (mimo że ten był tak nazywany: Wyjścia 4:16 i Wyjścia 7:1 – słów „jakby” przed Bogiem, które dodaje większość przekładów, nie ma w oryginale; tytuł Bóg – Elohim miało znaczenie funkcjonalne, wykonujący polecenia Najwyższego Mojżesz, podobnie jak ludzie z Psalmu 82, cytowanego przez Pana Jezusa, o którym pisaliśmy, nosili takie tytuły będąc Bożymi przedstawicielami, ale wyłącznie tym kontekście). Nie sprawiało również, że wykonując wolę Boga, byli z nim jednym w sensie substancjonalnym.

Artykuł oczywiście nie wyczerpuje tematu, wyjaśniając jedynie ogólnie powszechnie nieporozumienia, narosłe wokół Ew. Jana. Zapraszamy do zadawania innych pytań, które pozwolą zarysować rzeczywisty kontekst wielu powszechnie źle rozumianych wersetów.

Inny kontrowersyjny werset: „Dziś będziesz ze mną w raju” omówiony został TUTAJ