Jan Kalwin o mszy katolickiej

Tak jak Marcin Luter studiował List do Rzymian, tak Jan Kalwin sięgał również po List do Hebrajczyków. Słowa m.in. z rozdziału 10. o Chrystusie, który „przez tę jedną ofiarę uczynił doskonałymi na zawsze tych, którzy mają być uświęceni” (Hebrajczyków 10:14) czy „raz na zawsze złożył jedną ofiarę krwawą za grzech i zasiadł po prawicy Bożej” (Hebrajczyków 10:12), doprowadziły go do konkluzji, że katolicka msza ma charakter bałwochwalczy. Autor biografii Kalwina, Bernard Cottret, pisał:

Wyjątkowa ofiara Chrystusa odkupiciela stała się dla zwolenników Reformacji ostatecznym argumentem przeciwko Mszy katolickiej. Jak kler mógł wyobrażać sobie, że odegra raz jeszcze zmazanie grzechów, które miało miejsce raz na zawsze? Z tej perspektywy Msza była wyrazem bałwochalstwa, które należy czym prędzej porzucić.

Autor cytuje Kalwina, którego lektura Listu do Hebrajczyków doprowadziła do takich przemyśleń.

Ofiara, mówili, ale czego? Z pewnością nasz Pan prawdziwie oddał swoje ciało, swoją duszę, swoją krew i swoje życie jako zadośćuczynienie za nas, biednych grzeszników. Ale twierdzenie, że powtarza się tę całkowitą ofiarę – czy nie byłoby odrażającym bluźnierstwem uważać ofiarę Chrystusa za nieskuteczną, niewystarczającą i niedoskonałą? Kim więc są księża katoliccy, ci „nikczemni arcykapłani”, którymi napełniona jest ziemia, cóż oni robią podczas swojej Mszy i przez swoją Mszę, chyba że uważają się, nędznicy, za „naszych odkupicieli”, zastępujący Jezusa lub jego apostołów.

Calvin. A Biography; Bernard Cottret; William B. Eerdmans Publishing Company; s. 72

Czytaj także: Serwet – „heretyk”, spalony za „niewłaściwe umieszczenie przymiotnika w zdaniu”

Jan Kalwin o mszy katolickiej

Jan Kalwin o mszy katolickiej