Ewangelia Jana 1:10. Kogo nie poznał świat w Prologu Jana?

Na świecie był i świat dzięki Niemu powstał, ale Go świat nie rozpoznał. [Przekład Dosłowny, Biblia Ewangeliczna]

Ewangelia Jana 1:10

Ewangelia Jana 1:10

Zwykle ten werset w połączeniu z Jana 1:1 („Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo”) bywa prezentowany jako dowód na to, że ten fragment prologu mówi o Bogu-Synu, odwiecznym Logosie. Takie tytuły w teologii trynitarnej nosi Pan Jezus. Czy jednak takie rozumienie potwierdza Pismo Święte?

O identyfikacji Słowa w Jana 1:1 pisaliśmy więcej np. tutaj, natomiast dziś odpowiemy na pytanie: jak można rozumieć Jana 1:10. Kto był na świecie i świat dzięki Niemu powstał, ale świat Go nie poznał? Poniższy artykuł wskazuje na dowody, że chodzi o Ojca, jedynego prawdziwego Boga (Jana 17:3).

Na początek zastrzeżenie: popularna interpretacja Prologu Jana mówi właściwie o Panu Jezusie, który zostaje zesłany z Nieba i staje się człowiekiem. Słuchając argumentów za takim widzeniem Prologu, ma się wrażenie, że Bóg – Ojciec zostaje pominięty. Innymi słowy: zostaje w Niebie, natomiast całą pracę, w skafandrze z ciała człowieka, wykonuje Bóg-Syn, by po powrocie z misji znów stać się częścią tego samego bóstwa. Ale czy Biblia znajduje uzasadnienie dla takiej chrystocentrycznej interpretacji tego wersetu?

W Ewangelii Łukasza 1:68-69 czytamy:

(68) Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela, bo nawiedził swój lud i przygotował mu okup.
(69) Wzbudził nam Róg Wybawienia z rodu swego sługi Dawida,
[Biblia Ewangeliczna]

Wyróżnijmy, kogo na myśli miał autor Ewangelii. Czytamy, że:
* To Bóg Izraela, przez cały Stary Testament, identyfikowany jako Bóg JHWH, nawiedził lud
* Róg Wybawienia to Jezus, który został wzbudzony przez tego Boga. W Starym Testamencie Róg wybawienia to poetyckie określenie na moc Boga, którą posługuje się, by zbawić swój lud („Bóg mój jest moją skałą. U niego się schronię; tarcza moja i mój róg wybawienia, moje bezpieczne wzniesienie” – Psalm 18:2)

Widzimy więc, że według ewangelisty to Bóg nawiedził swój lud, a Jego sposób doprowadzenia ludzi do zbawienia zakładał wzbudzenie Rogu Wybawienia – Pana Jezusa.

Podobnie widzieli to inni. Zwróćmy uwagę na końcowe słowa przy zmartwychwzbudzeniu człowieka.

Łukasza 7:14-16 [Biblia Ewangeliczna]

(14) Następnie podszedł, dotknął się mar – a ci, którzy je nieśli, stanęli – i powiedział: Młodzieńcze, mówię tobie: Wstań.
(15) Wtedy zmarły usiadł i zaczął mówić.
I dał go jego matce.
(16) Wszystkich natomiast ogarnął strach, zaczęli chwalić Boga i mówić: Wielki prorok powstał wśród nas; oraz: Bóg nawiedził swój lud.

Widzimy, że ludzie interpretowali ten cud nie jako działanie Boga-Człowieka Jezusa, ale proroka Jezusa, który działał z mocą Boga. I ów cud był potwierdzeniem, że prorok – Jezus był wysłany przez Boga. Tak jak aniołowie bądź prorocy (w tym Mojżesz) komunikowali się z ludźmi w imieniu Boga, czyniąc dzieła Boga wśród ludu, podobnie teraz Syn Boży – Mesjasz został uwierzytelniony cudami, które wykonywał dzięki mocy Boga. Spójrzmy na kontrast w widzeniu cudu oczami Hebrajczyka (powyżej) i Greka (poniżej):

Tłumy zaś widząc, czego Paweł dokonał, mówiły w swoim likaońskim języku: „Bogowie w ludzkiej postaci zstąpili do nas
[Dzieje 14:11]

Widzimy, że obecna teologia chrześcijaństwa głównego nurtu zdecydowanie bardziej przypomina sposób rozumienia świata przez pogan z Lykaonii, niż Hebrajczyków z Jerozolimy.

Mamy więc co najmniej dwa bezpośrednie dowody w Nowym Testamencie, które wskazują, że to Bóg (nazywany często po prostu Ojcem) nawiedził swój lud. Przeczytajmy zatem początek Ewangelii Łukasza, mając to na uwadze:

(16) Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich;
(17) on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych – do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały.
[Łukasza 1:16-17]

Ten werset jest zwykle przytaczany jako dowód na to, że tym Bogiem jest Jezus Chrystus. Ale czy na pewno Anioł oznajmiający radosną wieść, miał na myśli Jezusa z Nazaretu jako Boga? Zobaczmy szerszy kontekst, w szczególności ojca Jana – Zachariasza, który „napełniony Duchem Świętym i prorokował, mówiąc:

A ty, dziecko, prorokiem Najwyższego będziesz nazwane, gdyż pójdziesz przed Panem, aby przygotować Jego drogi
[Łukasza 1:76]

To Bóg nawiedza swój lud i on wzbudza moc zbawczą, o czym już czytaliśmy wcześniej:

(68) Uwielbiony Pan, Bóg Israela, ponieważ spojrzał oraz sprawił wykupienie swojemu ludowi.
(69) Także w domu swojego sługi Dawida wzniósł nam róg zbawienia,
[Łukasza 1:68-69]

Widzimy więc, że miano świadomość, iż narodziny Pana Jezusa to nie narodziny Boga, ale tego, który zostaje wzbudzony (powołany do istnienia) przez Boga. To Bóg będzie nawiedzał swój lud przez swojego reprezentanta – Mesjasza . Bo wszystko, co czynił Chrystus, dokonywało się w mocy Boga (porównaj Jana 5:30: „Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. […] nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał”).

Jezus przyszedł jako najwyższy reprezentant Boga Najwyższego, o czym mówią Ewangelię – „Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie!”, który sam będąc zmartwychwzbudzony przez Boga, mówił Marii:

idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, Boga mego i Boga waszego
[Jana 20:17]

Tak, to cytat z Ewangelii Jana, która zwykle jest przedstawiana jako wynosząca postać Mesjasza do rangi Boga. Jednak zarówno przez autora Ewangelii, apostołów, jak i postronnych ludzi, Pan Jezus był uważany za człowieka.

Jednak Jezus z Nazaretu nie był zwykłym człowiekiem. Był Namaszczonym – Mesjaszem – Chrystusem, który działał z upoważnienia Boga. Posłuchajmy tego, co mówił apostoł Piotr:

Izraelici! Posłuchajcie mnie uważnie. Jezus z Nazaretu był człowiekiem, którego Bóg uwierzytelnił wśród was poprzez cuda i niezwykłe znaki, jakich przez Niego dokonywał, o czym sami wiecie
[Dzieje 2:22]

Z całą mocą możemy powtórzyć w myśl apostoła Piotra, że Jan Zanurzyciel przygotowywał drogę przed przyjściem Boga, który wykonywał „cuda i niezwykłe znaki” poprzez człowieka Jezusa Chrystusa.

Mając to na uwadze, przeczytajmy raz jeszcze słowa:

Na świecie był i świat dzięki Niemu powstał, ale Go świat nie rozpoznał
[Ewangelia Jana 1:10]

Świat nie poznał Ojca, Stworzyciela tegoż świata i wszystkich ludzi. Mimo że wybrał Izraela i obdarzył go wielce, nie został rozpoznany przez tych, którzy twierdzili, że służą Jego Imieniu w świątyni w Jerozolimie, nazywanej domem Boga. Odrzucając Jezusa, który mówił Słowa Boga (porównaj np. Powtórzonego Prawa 18:15-18), odrzucili samego Boga.

 Do swej własności przyszedł, ale go właśni jego nie przyjęli.
[Jana 1:11]

„Swoi” to ci, których wybrał sobie Bóg JHWH:

Jesteście bowiem narodem poświęconym Bogu waszemu, Jahwe. Jahwe, twój Bóg, wybrał was sobie na szczególną własność spośród wszystkich narodów, jakie są na ziemi.
[Powtórzonego Prawa 7:6 / Biblia Warszawsko-Praska]

Jahwe bowiem wybrał sobie Jakuba, Izraela – na wyłączną swoją własność.
[Psalm 135:4]

Widzimy, że Pan Jezus zgadza się ze słowami z prologu Jana, kiedy mówi, że świat nie poznał Ojca. Porównajmy:

Na świecie był i świat dzięki Niemu powstał, ale Go świat nie rozpoznał
[Ewangelia Jana 1:10]

Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał..
[Jana 17:25]

W obydwu wersetach występuje ten sam grecki czasownik – γινώσκω (ginosko).

Jeszcze wyraźniej widać to, że werset Jana 1:10, czyli Boga – Ojca nie rozpoznał świat, w 1 Liście Jana 1:

Patrzcie, jak wielką miłość dał nam Ojciec, abyśmy byli nazwani dziećmi Bożymi – i [nimi] jesteśmy. Świat dlatego nas nie zna, że Jego nie poznał.
[1 Jana 3:1]

Teraz widzimy pełny obraz: z Ew. Jana 17:25 dowiadujemy się, że zarówno Pan Jezus, jak i Jego uczniowie, poznali Boga, natomiast świat Go nie poznał – dokładnie te same słowa znajdujemy w 1 Jana 3:1, który, podobnie jak Ew. Jana, identyfikuje Boga z Ojcem. To te same słowa, które znajdujemy w Prologu, tylko powiedziane innymi słowami:

Na świecie był i świat dzięki Niemu powstał, ale Go świat nie rozpoznał.

Widzimy, że świat do dzisiaj nie może poznać Boga, m.in. za sprawą fałszywych doktryn, jak ta o Bogu-Słowie czy Bogu Synu, natomiast jedynym Bogiem – Stwórcą – Ojcem jest Bóg Pana Jezusa Chrystusa (Jana 17:3). Dzięki prawidłowemu zrozumieniu prologu sensu nabierają słowa Pana Jezusa, który mówił:

(44) Jezus natomiast zawołał: Kto wierzy we Mnie, nie we Mnie wierzy, ale w Tego, który Mnie posłał.
(45) Kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał
[Jana 12:44-45]

Pan Jezus jest posłany przez Boga, który działał w imieniu Boga, pokazując swoim życiem wszystkie cechy Ojca w taki sposób, że każdy, kto zostaje uczniem Jezusa, może go naśladować, tym samym zbliżając się obrazu Boga, a na taki zostaliśmy stworzeni.

Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: „Pokaż nam Ojca”?
[Jana 14:9]

W tych słowach Pan Jezus nie mówi, że sam jest Ojcem, czy jest wcielonym Bogiem, ale podkreśla, że jest reprezentantem Boga, przez którego Bóg dokonuje swoje dzieła:

Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Wszystko to, co wam powiedziałem, nie pochodzi ode Mnie. To Ojciec, który pozostaje we Mnie, dokonuje w ten sposób swego dzieła 
[Jana 14:10]

To dokładnie to, o czym mówił apostoł Piotr w Dziejach Apostolskich 2. Zaprzecza to popularnym twierdzeniom, że Biblia to zlepek rozmaitych chrystologii, w tym Janowa jest nazywana wysoką, a ta, gdzie Jezus jest przedstawiony jako człowiek narodzony z niewiasty, to ta prymitywna (pierwotna), później zastąpiona przez głębszą refleksję uczniów, którzy rzekomo lata po zmartwychwstaniu odkrywają, że Pan Jezus jest tak naprawdę samym Bogiem. Widzimy jednak, że Jan mówi to samo, co Piotr, ale innymi słowami.

Zwróćmy też uwagę, że Pan Jezus pyta Filipa: „Czy nie wierzysz?”. Mimo licznych cudów dokonywanych mocą Boga Filip dalej wątpił, że Jezus jest posłanym przez tego Boga. Podobnie wątpił bądź wprost odrzucał to establishment religijny Izraela, mimo że Jezus zarówno mocą daną mu przez Boga, objawiającą się cudami, jak i bezgrzesznym życiem, udowodnił, że jest tym, na którego czekał uciemiężony lud.

Czy dzisiaj mówiąc:

Pan mój i Bóg mój!

chrześcijanie mają na myśli zarówno Chrystusa (Pana), jak i Ojca (Boga), który jest Stworzycielem nas wszystkich? Czy może na skutek zakorzenionych kościelnych dogmatów, podobnie jak ówczesny najbardziej religijni z religijnych ludzi w Izraelu, nie poznają Boga („Na świecie był i świat dzięki Niemu powstał, ale Go świat nie rozpoznał„)?

powyższy artykuł opracowany na podstawie:

Więcej nagrań z kanału brata Kela (są po angielsku, ale można włączyć polskie napisy – automatycznie tłumaczone; autor mówi bardzo powoli)