Napoleon o chrześcijaństwie, Biblii i religii

Napoleon o Biblii

nieukończony portret Napoleona Bonaparte / Jacques-Louis David / wolna domena / artykuł: Napoleon o chrześcijaństwie, Biblii i religii

nieukończony portret Napoleona Bonaparte / Jacques-Louis David / wolna domena / artykuł: Napoleon o chrześcijaństwie, Biblii i religii

Trwają spory, czy Napoleon Bonaparte umarł jako chrześcijanin, po tym, jak nawrócił się podczas ostatnich lat swego burzliwego życia. Odkładając na bok te kwestie, bez wątpienia warte zacytowania są jego słowa na temat chrześcijaństwa i religii, w ogóle, ale również Biblii. Francuski przywódca miał powiedzieć o Piśmie Świętym:

Biblia nie jest zwykłą książką, ale Żywym Stworzeniem, obdarzonym mocą, która pokonuje wszystkich, którzy stają jej na drodze.

Napoleon o chrześcijaństwie i religii w ogóle

Waldemar Łysiak w swojej książce cytował Napoleona, który tak opisywał chrześcijaństwo:

Religia chrześcijańska jest religią społeczeństwa cywilizowanego. Ona podnosi człowieka, głosząc wyższość ducha nad materią. Nie szanować tej religii, to znaczy być pozbawionym zdrowych pojęć moralnych i oddawać się libertynizmowi myślowemu, który niesie dezorganizację społeczeństwa.

Przywódca doceniał rolę religii, mówiąc, że jest ona „szczepionką wyobraźni”, która:

chroni ją ona przed niebezpiecznymi i absurdalnymi wierzeniami

W Opinions de Napoléon sur divers sujets de politique et d’administration, recueillies par un membre de son conseil d’état (1833) znajduje się następująca jego opinia na temat roli religii dla zachowania porządku społecznego.

Nie widzę w religii tajemnicy wcielenia, ale tajemnicę porządku społecznego; religia wiąże z niebem ideę równości, która powstrzymuje bogatych przed masakrowaniem biednych.

Doceniał to, że człowiek motywowany religijnie, jest skłonny podejmować większe wysiłki, niż pełniący jedynie swe obowiązki obywatelskie.

Gorliwość religijna, która ożywia księży, prowadzi ich do podejmowania wysiłków i stawiania czoła niebezpieczeństwom, które przekraczałaby możliwości osoby zatrudnionej na świeckim stanowisku

– pisał. Z drugiej strony dodawał z przekąsem:

Lud ocenia moc Bożą mocą księży.

Fałszywe doktryny chrześcijaństwa głównego nurtu skutecznie zniechęciły go jednak do w pełni zaufania Bogu Biblii. W „Journal de Sainte-Hélène 1815-1818” t. 2. (s. 226) pisał:

Religie ufundowane są na cudach – na rzeczach, których nie możemy zrozumieć, takich jak Trójca. Jezus nazywa się Synem Bożym, a jednocześnie jest potomkiem Dawida

Widzimy więc, że niezrozumiała doktryna Trójcy, owoc późniejszych dysput w łonie chrześcijaństwa, stanowiła jeden z kluczowych czynników zniechęcenia do religii. Z drugiej strony Napoleon na tyle słabo poznał Biblię, iż nie odkrył, że tytuł „Syn Boży” ma w Piśmie charakter funkcjonalny (dlatego czytamy m.in. o tym o ludziach wierzących w Jezusa, że „dał prawo stać się im dziećmi Boga”).

Napoleon o islamie

Z drugiej zapewne poznał religię głównie z nauczania duchownych, których teologia o inkarnowanym Synu-Bogu skutecznie zniechęciła go do chrześcijaństwa do tego stopnia, że podkreślał w tych samych listach:

Wolę religię Mahometa – jest mniej absurdalna niż nasza

By w innym miejscu dodać:

Religia mahometańska jest najwspanialsza ze wszystkich.

Szczególnie doceniał dobroczynność i jałmużnę, które jego zdaniem „są zalecane w każdym rozdziale Koranu jako najbardziej akceptowalna służba, zarówno dla Boga, jak i dla Proroka”.

Słuszne odrzucenie niezrozumiałych doktryn doprowadziło go do innej konkluzji:

Człowiek kocha to, co cudowne. Ma to dla niego nieodparty urok. Zawsze jest gotów opuścić to, co jest mu znajome i do podążać za próżnymi nowinkami. Skłania się ku samooszukiwaniu się (…) Nasza łatwowierność jest częścią niedoskonałości naszej natury. Generalizowanie jest naszą nieodłączną częścią, gdy tymczasem, wręcz przeciwnie, powinniśmy uważnie wystrzegać się tej tendencji.

Napoleon o wolności sumienia

Napoleon opowiadał się za wolnością sumienia, które jego zdaniem jest „najświętszą rzeczy wśród ludzi”. W pracy „In His Own Words” (1916), przetłumaczonej na angielski przez Herberta Edwarda Lawa i Charlesa Lincolna Rhodesa, pisał:

Każdy człowiek ma w sobie cichy głos, który mówi mu, że nic na świecie nie może zmusić go do uwierzenia w to, w co nie wierzy

Następnie definiował najgorszą tyranię jako tę, która wymusza na obywatelu przyjęcie religii sprzecznej z jego przekonaniami pod groźną utraty praw obywatelskich i prawa do posiadania własności. Dlatego stanowczo przeciwstawiał się przymusowi w przyjęciu religii.

Policjanci i więzienia nigdy nie powinny być środkami służącymi do powrotu ludzi do praktykowania religii

– pisał. Powód?

Nie można zaciągnąć sumienia człowieka przed sąd i nie może odpowiadać za swoje religijne poglądy przed żadną władzą na ziemi

– dodawał.

Czytaj także: Albert Merz – obdżektor, stracony za odmowę służby wojskowej w nazistowskich Niemczech

Napoleon o istnieniu Boga

O istnieniu Boga pisał, iż świadczy o nim wszystko, „co przemawia do naszej wyobraźni. I jeśli nasze oko nie może go dosięgnąć, to dlatego, że nie pozwala On naszej inteligencji sięgać tak daleko”.

Uległ pokusie, jak wiele osób swoich czasów, zapisania Jezusa do swojego nurtu politycznego nazywając go „największym republikaninem” (i twierdził, że Nowy Testament ma ducha demokracji; dla odróżnienia od Starego, który miał mieć ducha arystokracji). Z drugiej strony cytowano jego słowa o Jezusie, jako „nieporównywalnym z twórcami imperiów”.

Największym cudem Chrystusa było ustanowienie królestwa miłości; tylko On zdołał wznieść serce ludzkie na szczyty tergo, co niewyobrażalne: do unieważnienia czasu (…). Wszyscy wierzący w Niego dostrzegają tę niezwykłą, najwyższą, nadprzyrodzoną miłość, będącą zjawiskiem niewytłumaczalnym i niemożliwym dla rozumu

miał powiedzieć, cytowany przez porucznika cesarskiego Roberta Antoine’a de Beauterne ( „Rozmowy religijne z Napoleonem”).

Większość cytatów zaczerpnięta z angielskojęzycznej strony Wikicytaty.