Spis treści
Największa słabość Trójcy. Dlaczego doktryny o trójjedynym Bogu nie ma w Piśmie
We wnioskach swojej pracy, w której zaprezentowano analizę najbardziej kontrowersyjnych wersetów dla chrystologii Nowego Testamentu, Robert Wagoner tak podsumował biblijne poparcie dla doktryny Trójcy.
Największą słabością Trójcy był brak konkretnego poparcia w Piśmie. Było kilka wersetów, takich jak Ew. Jana 1:1, o których co najwyżej można powiedzieć, że „wzmiankują” doktrynę, zakładając, że autor wierzył w Trójcę. Jednak w każdym z przypadków takie wersety mogą równie dobrze popierać interpretację niewtrynianą.
Co więcej, największą rozbieżność stanowił brak choćby jednego wersetu, który „nauczałby” tej doktryny. W Biblia znajduje się wiele wersetów, które „nauczają” o usprawiedliwieniu, „nauczają” o pokucie, „nauczają” o chrzcie, „nauczają” zmartwychwstania, jednak ani jeden werset w całej Biblii nie „naucza” doktryny Trójcy. Żaden werset jej nie opisuje, nie wyjaśnia jej, ani jej nie definiuje. I żaden werset nie mówi nam, aby w nią wierzyć.
Kiedy zastanawiamy się, jak różny jest pogląd trynitarny od tradycyjnego żydowskiego spojrzenia na Boga, należy zapytać się, gdzie podziały się te wszystkie argumenty, które miałyby skłonić Żydów do zmiany poglądu? Dlaczego kiedy apostoł Paweł poświęca całe rozdziały na przekonanie Żydów do zmiany poglądu na prawo, czy nie istnieje choćby jeden fragment, który skłoniłby Żydów do zmiany poglądu na Boga? Ten istotny, ale brakujący element to największa wada doktryny Trójcy. Im dłużej przyglądałem się Trójcy, tym bardziej dostrzegałem doktrynę bogatą w tradycję i żarliwie bronioną przez błyskotliwych i szczerych ludzi, ale bardzo wątpliwą, jeśli chodzi o sposób rozumowania i fundamentalnie pozbawioną biblijnego poparcia.
Robert A. Wagoner, The Great Debate Regarding the Father, Son & Holy Spirit (Santa Ana, 1998).