Spis treści
Czym jest Słowo z Jana 1
Prolog Jana 1 bywa interpretowany z przyjętym założeniem a priori, że chodzi o preegzystującego Boga-Syna – Logos. Ale czy naprawdę mówi tekst? Aby lepiej zrozumieć, co miał na myśli autor Ewangelii, warto spojrzeć na bardzo podobny w swoim brzmieniu 1 rozdział 1 Listu Jana (1 Jana 1), który zawiera sformułowania podobne do tych znanych z Jana 1, a także inne teksty biblijne, nie interpretując słów tekstu w próżni.
Na naszej stronie znajduje się już porównanie Jana 1 z 1 Jana 1, ale poniżej spojrzenie z innej perspektywy. Carlos Xavier dokonuje zestawienia treści obu tekstów w szerszym kontekście biblijnym.
Czym jest Słowo z Jana 1: nagranie
Słowo – przesłanie Ewangelii
Słowo to przede wszystkim Dobra Nowina o Królestwie. W takim znaczeniu może być użyta w Przypowieści o Siewcy. Zobaczmy, jak to to samo słowo zostaje użyte w innych fragmentach Pisma.
- Słowo życia – 1 Jana 1:1-2
- Słowo Boga – Jana 1:1
- Słowa życia wiecznego – Jana 6:68
- słowa tego życia – Dzieje 5:20
Życie – plan nieśmiertelności
Zarówno Jana 1 i 1 Jana 1 mówią również o życiu wiecznym, czyli nadziei na zmartwychwstanie.
- życie wieczne – 1 Jana 1:2
- prawdziwy Bóg i życie wieczne – 1 Jana 5:20
- w nim (słowie – red.) było życie – Jana 1:4
- Bóg dał życie wieczne w Swoim Synu – 1 Jana 5:11
To, co u Ojca…
Zarówno wspomniane wyżej słowo, jak i życie wieczne, są u Boga. Nie oznacza to, że są odrębnymi osobami, podobnie jak prawda ewangelii z List do Galacjan 2:5 taką nie jest. To koncept, który zawiera w sobie plan Boga – czyli nadzieja Królestwa dla zmartwychwstałych Synów Królestwa. To właśnie ma pozostać w eklezji, do której pisał Paweł. W takim sensie na początku była u Boga – czyli pozostawało w Jego zamyśle jako wielki plan, który miał doczekać się realizacji.
- Życie wieczne u Ojca – 1 Jana 1:2 (ὁ λόγος ἦν πρὸς τὸν θεόν)
- słowo było u Boga – Jana 1:1 (τὴν ζωὴν τὴν αἰώνιον ἥτις ἦν πρὸς τὸν πατέρα)
- prawda ewangelii pozostała u was – Galacjan 2:5b (αληθεια του ευαγγελιου διαμεινη προς υμας); προς (pros) jest właśnie tym słowem, które występuje w Jana 1:1 i 1 Jana 1:2
„Bóg w Chrystusie”
Wszystko, co było na początku u Boga, zostało przekazane Synowi (1 Jana 5:11). Warte podkreślenia, że w 1 Jana 1:1 autor używa formy bezosobowej („To, co słyszeliśmy…”), próbuje w pewien sposób oddać to, że wszystko to, co Bóg zaplanował, znalazło wypełnienie w Jego Synu, który zwiastował to, co zostało mu przekazane przez Boga.
- To, co słyszeliśmy, widzieliśmy, dotykaliśmy – 1 Jana 1:1
- prawdziwy Bóg i życie wieczne – 1 Jana 5:20
- w nim / było życie – Jana 1:4
- Bóg dał życie wieczne w Swoim Synu – 1 Jana 5:11
„Inkarnacja”
To koncept, który jest obarczony teologiczną tradycją i odnosi się do wcielenia Boga-Syna w człowieka. To nie jest obraz, który przedstawia Biblia. W niej czytamy raczej o manifestacji / ukazaniu się / objawieniu. I nie chodzi wcale o objawienie Boga-Syna, a urzeczywistnienie planu Boga o życiu wiecznym w Jego Królestwie. To właśnie głosił Jezus Chrystus. Dlatego dzięki niemu uczniowie mogli, jak pisał Jan, „dotknąć, widzieć, poczuć” to, co wcześniej było jedynie w zamyśle Boga, a przekazywali kolejni prorocy w Pismach.
życie objawiło się – 1 Jana 1:2
Słowo stało się ciałem – Jana 1:14
Ten, który objawił się w ciele – 1 Tymoteusza 3:16 (niektóre przekłady zamiast „ten” mają „Bóg”, ale obecnie przyjmuje się, że ta druga wersja to późniejszy od oryginału wariant, który trafił do Textus Receptus; dlatego współczesne przekłady niemal bez wyjątku podają ów werset jak w powyższym zacytowanym przez nas brzmieniu).
Uosobienie planu Boga w Jezusie
Jezus staje się ucieleśnieniem wszystkiego, co było w zamyśle Boga. Głosi Słowa Boga i jednocześnie żyje pełnią tego, co głosi. Dlatego może obwieścić, że to On jest Słowem, bo w nim znajduje ono swoje wypełnienie, podobnie jak zmartwychwstanie i życie (to On stał się pierwszym, który dostąpił zmartwychwstania z umarłych, a Bóg dał mu nieśmiertelność)
Jego imię to słowo Boga – Objawienia 19:13
Jestem zmartwychwstaniem i życiem – Jana 11:25
Chrystus jest mocą Boga i mądrością Boga – 1 Koryntian 1:24
Czym jest Słowo z Jana 1: główny motyw
Dlatego dodatkowego znaczenia nabierają słowa z 1 Jana 5:13:
Napisałem to wam, wierzącym w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne.
Wierząc w imię Jezusa, a więc we wszystko, co głosił i co uosabiał swoją służbą, stajemy się współuczestnikami nadziei o Królestwie i o zmartwychwstaniu, co Bóg zapowiedział od samego początku.
Rozumiem, że przeciwstawiacie się preegzystencji hyios=syna i poprzez porównanie pewnych wersetów z innymi, dochodzicie do takiego wniosku.
Już sam tytuł artykułu, „Czym jest… logos, wyraźnie to ukazuje. Sam [logos] traktujecie jako „plan zrealizowany w osobie”. Nie ma mowy o istnieniu logosu, jako osoby. Jako zamysłu już tak, który został zrealizowany w osobie yios=syna.
Ja mam świadomość istnienia wyjaśnień poprzez list nieporozumień w ostatniej ewangelii. Niektórzy uważają, że list jest staraniem wyjaśnienia niejasności w ewangelii. W tym jej prologu. Uważacie, że [słowo] istniało wyłącznie jako „zamysł” u samego theos. Nie jako oddzielne istnienie.
Jednak w prologu czytamy, że było thoes bez rodzajnika. Nie, że było „prognosis theos”. Nie, że było planem theos.
W Dz.Ap.2:23 czytamy o tym, że izraelici zabili człowieka: „wydanego [im] ustalonym postanowieniem i przedwiedzą theos”. „, jego „przewidzeniem”.
Nie, że sam hyios [logos] jest planem, tylko, że pojawił się zgodnie z planem. To jednak nie to samo.
Według mnie zanim przeskoczy się z ewangelii do listu. Warto przyjrzeć się kontekstowi wer. 1 z ewangelii i przypisywanemu logosowi zadaniu, jakie odegrał „zanim stał się ciałem”.
W wer.3 czytamy: „wszysko przez nie [słowo] powstało, a w oddzieleniu od niego nie powstało, co powstało”.
Trudno przyjąć, że sam theos jako stworzyciel stwarzał przez plan. Uczynić coś można zgodnie z planem. Nie czynić za pośrednictwem planu, z jego pomocą itp. p. Kol.1:16
Rozumiem, że odmawiacie istnienia logosu jako osoby. Przedstawiacie jako plan w osobie theos. Jednak w wer.10-11 czytamy, że „Był na świecie i świat przez niego powstał…”.
Dosłownie „Na świecie było [jednak nie słowo, tylko światło] i świat przez nie stał się…”
Tutaj o logosie czytamy jako „świetle”. O jego kuzynie, że dał świadectwo „o świetle ” gr. perii fotos.
Tutaj kuzyn naszego zbawiciela dawał świadectwo o hyios jako sarx=mięso. Jednak ewangelista mówi, że zaświadczył o „świetle” gr.martyrese peri tu fotos.
Jednak w wer.14 mamy, ze ujrzeliśmy jego chwałę. I sam loannes „świadczy o [nim] gr.peri auto i zakrzyknął mówiąc:
„Ten był o którym powiedziałem. Za mną przychodzący przede mną stał się, bo pierwszy [ode] mnie był „gr.mu ein .
Tak to raz jest mowa o osobie, która jest dla innych również światłem, którego świat nie poznał.
Nie czyniłbym nadzwyczajnym utożsamianie logosu z życiem, jako dowodu jego nieosobowości itp. Jak nie uważam za osobę, życia,które jest „pros ton theon”.
Jak nie przemawia przeciw jego osobowości nazywanie go, utożsamianie ze światłem.
I gdy dopytywano się kim jest loannes. Zgodnie z wer. 23 J 1:23
„Ja głos wołającego na pustkowiu…”.
I prorok z krwi i kości, mówi o sobie, że jest „głosem”.
I tak raz yiois jest nazwany światłem i z nim kojarzony. Raz z życiem i z nim kojarzony. A kuzyn naszego zbawiciela jest nazwany i kojarzony z głosem. On sam rzekł „ja głos” gr. ego fone. „jestem głosem” p. Iz 40:3
I raz nazwany człowiek „światłem”, i przedstawiony jako istniejący przed tym, który urodził się przed nim, i który go ochrzcił wer. „On jest tym, o którym powiedziałem; Za mną idzie mężczyzna, który znalazł się przede mną, gdyż był wcześniej ode mnie”.
Tak to w mojej ocenie okoliczność nazwania yios=syna życiem, które było u theos. Nie przemawia przeciw jego istnieniu jako osoby. Ponieważ, jak piszecie, i życie, które było u theos, nie jest osobą.
I gdy hyios powiedział o sobie: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” to przecież nie jest tym dosłownie
W J 1:4 czytamy ” w nim życie było”. Jednak o samym życiu, czytamy „życie było światłem ludzi”. On , ono, tym, tamtym.
Sugerujecie, ze ponieważ w swoim liście jego autor nie użył zaimków osobowych w odniesieniu do yios= syna. Poświadcza, że ten przed swoim zaistnieniem jako człowiek, nie istniał jako osoba. Jednak autor przedstawia yios jako tajemnicę, i przez to mówi o nim jako „to, co”.
W istocie w wer. 1 i 2 o osobie? czytamy „To, co było…To co zobaczyliśmy…” Nie mamy „Tego, czy którego”
Jednak w 1 J 4:14 mamy wyjaśnienie: „A my oglądaliśmy i świadczymy, że ojciec…co?…posłał syna”. Trudno wysłać kogoś, gdy nie istnieje. Nie czytamy, że zrealizował swój plan, tylko „posłał syna”.
Kojarzenie osoby yios z życiem, czy nawet go z nim utożsamianie, nie świadczy, ze osoba poprzez to nie jest osobą. Jest tym, z czym jest skojarzona, lub nazwana.
Przecież o naszym stworzycielu czytamy, że jest światłem i miłością. I nie ma potrzeby mówienia, że theos j e s t samą miłością, i ze ona przez to jest theos.
I jeśli prawdą jest, że list wyjaśnia ewangelię. To kolejne wersety listu, wyjaśniają je poprzedzające. W 1 j 1:1 czytamy o tym, że „życie uczyniło się widocznym i oznajmiamy wam życie wieczne, które …co? było przy gr. pros [u] ojcu”.
Jednak życie, które od początku, było przy-u ojca, nie jest osobą. Nie było nim również [słowo] jeśli nawet było przy nim, u niego. Tak wyjaśniacie. I jedno i drugie nie ma osobowego charaktery. Nie jest osobą.
Jednak wydaje się, ze logos [jako słowo], które było u… i które było theos, i które stało się ciałem gr. sarx = mięsem, jest wyrazem swego ojca. W nim jest życie i on sam jest życiem. Sami przywołujecie J 11:25 „jam jest [ja jestem] zmartwychwstaniem i życiem, ten kto wierzy we mnie, choćby i umarł żyć będzie” p. J 6:39-40 i 14:6
Jednak nie jest nim dosłownie, chociaż jest życiem.
To, że mamy życie wieczne, i że je otrzymaliśmy i, że jest z nim utożsamiony nasz zbawiciel. Jest tak nazwany, i sam się tak nazywał. nie przeczy jego istnieniu jako osoba.
W istocie theos dał nam życie wieczne [swego syna] 1 J 5:11, który przywołujecie o tym świadczy. Syn jest nazwany życiem. A ono nie jest osobą. Jednak w wer.12 mamy , że ten kto ma syna [kogo?], ma życie”. Ponieważ wer.11 „to życie jest w synu”.
Przecież i w innym miejscu czytamy o zbawicielu: „nasze życie, się ujawni, wtedy i wy się ujawnicie z nim w chwale”. Kol.3:4
Jak dla mnie nazwanie yios życiem i stwierdzenie, ze nim jest, nie przemawia przeciw jego istnieniu jako osoba, gdy był logosem [słowem].
W 1 Kor.1:30 czytamy o hyios, że „stał się dla nas uosobieniem mądrości…, sprawiedliwością i uświęceniem, a także odkupieniem” You Version
„który s t a ł się nam, mądrością…i sprawiedliwością, i uświęceniem i odkupieniem”. I w pewnym sensie stał się tym wszystkim. p. 1 Kor. 1:24 On to jest: „moc i mądrość”
Tak jak jedn apostoł syna nazywał życiem i z nim utożsamiał. Inny z mądrością. 1 Kor.2:7-10
„Lecz wypowiadamy mądrość theos w tajemnicy, mądrość, która była ukryta, którą przed wiekami theos przeznaczył ku naszej chwale”
I co z tego?
Niczego to nie zmienia. Nazwanie, utożsamienie osoby z…Nie ma tu mowy o logosie, tylko samym…
On , jako taki w Kol.1:27 jest nazwany naszą chwałą „bogactwem chwały tej tajemnicy”. Nie jest tym dosłownie. Nie przemawia to przeciwko niemu jako osobie. Jednak jest utożsamiony z nie osobą. Powinno?
w 2 Kor.5:21 czytamy o yios, że theos go: „ze względu na nas uczynił grzechem” Po co? „abyśmy się stali sprawiedliwością”. On dosłownie, my dosłownie?
Nie był osobą ponieważ stał się…
Jak dla mnie naginane wywody. Rozumiem jednak, że istnieją inne. Podajecie inne.