Spis treści
Motywacja w dziele Pańskim: List do Filipian 1:15-17
Co mówi List do Filipian 1:15-17
Biblia jest pełna ciekawostek, na które trafia się raz po raz. Jednym z nieco zagadkowych wersetów, o który często padają pytania m.in. w sieci, jest ten zawarty w rozdziale 1. rozdziale Listu do Filipian
„Niektórzy wprawdzie głoszą Chrystusa z zazdrości i przekory, inni natomiast w dobrej myśli;
Jedni z miłości, wiedząc, że jestem tu, aby bronić ewangelii” (List do Filipian 1:15-17; Biblia Warszawska)
No właśnie, co to znaczy? Czy to znaczy, że nasza motywacja i pobudki są bez znaczenia? Czy przy rozmowie o Ewangelii z osobami trzecimi możemy kierować się wymienioną tu zazdrością i przekorą? Jeśli tak, to byłoby to mocnym argumentem dla tych, którzy wojują Słowem Bożym. Apostoł Paweł rzeczywiście uznaje w tych słowach, iż czasami głoszenie Ewangelii może być spowodowane niewłaściwą motywacją. Dlaczego? Być może niektórzy z chrześcijan byli zazdrośni o popularność Pawła, więc naśladowali jego przesłanie aby uzyskać większą popularność dla siebie wśród innych wierzących. Inni mogli postrzegać Pawła jako rywala lub konkurencję i starać się zyskać większą popularność dzięki własnej działalności kaznodziejskiej.
Możliwe jest również, że ci, którzy nienawidzili przesłania Pawła, celowo je rozpowszechniali, aby rozpalić jego wrogów. W wersecie 18. Paweł zauważa, że motywacje danej osoby do głoszenia Ewangelii nie zmieniają faktu, że Ewangelia jest głoszona. Dopóki to, co mówili ci zawistni, zazdrośni ludzie, było prawdą, nie miało większego znaczenia, dlaczego to powiedzieli. Ludzie ci byli odurzeni perspektywami takimi jak sława, szacunek honor, władzą i kontrola nad pieniędzmi czy przysługami. Być może zazdrościli Pawłowi popularności, posługi w roli apostoła. Chcieli udowodnić, że są równie – a może nawet bardziej – skutecznymi kaznodziejami niż on.
Niesamowitą sprawą jest to, że Paweł cieszył się z obu sytuacji. Nawet ja akceptował. Dlaczego? Dlatego, że chociaż wiedział, że Bóg osądzi ich motywy, wiedział, że głoszona jest Ewangelia. Oprócz tych niewłaściwych motywacji Paweł zauważył i te pozytywne, a mianowicie pobudki innych, którzy głosili Chrystusa w Rzymie i robili to „z dobrej woli”. Mieli odpowiednią, pobożną motywację, by dzielić się Chrystusem i pomagać zagubionym ludziom odnaleźć Jeszuę.
List do Filipian 1:15-17: kluczowe słowa: phthonos i eris
Słowo zazdrość (Strong 5355, greckie φθόνος / phthonos; angielskie „envy”) opisuje odczuwany ból i złośliwość powstałą na widok doskonałości lub szczęścia. Oznacza nie tylko pragnienie tego, co ma inna osoba, ale także urazę do tej osoby za to, że to ma. Jest to postawa złej woli, która prowadzi do podziałów, waśni, a nawet morderstw. Kiedy zazdrościmy, nie możemy znieść widoku dobrobytu innych, ponieważ sami czujemy się nieustannie nieszczęśliwi. Angielskie słowo „zazdrość” jest interesujące, ponieważ wywodzi się z łaciny na = przeciw i wideo = patrzeć, „patrzyć ze złą wolą” itd., w kierunku drugiego i oczywiście jest złem surowo potępionym zarówno w Tanach, jak i Nowym Testamencie.
Spór (Strong 2054, greckie ἔρις / eris; angielskie „strife”) oznacza kłótnię. Odnosi się do zaangażowania w rywalizację, zwłaszcza w odniesieniu do zajmowanych stanowisk w sprawie, konflikt, to ogólny termin, który niesie ze sobą idee wszelkiego rodzaju egocentryczną rywalizację i kłótnię o prawdę. Spór jest wyrazem wrogości z gorzkim, czasem gwałtownym konfliktem lub niezgodą. Odnosi się do ciągłej kłótni, drobnych nieporozumień i wrogości. Odzwierciedla ducha antagonistycznej rywalizacji, by postawić na swoim, niezależnie od kosztów dla siebie lub krzywdy innych. Powstaje z głębokiego pragnienia przewagi nad innymi, zdobycia najwyższego możliwego prestiżu, rozgłosu i uznania. Spór charakteryzuje się pobłażaniem sobie i egoizmem. Nie ma w nim miejsca nawet na zwykłą tolerancję, a tym bardziej na pokorę czy miłość.
Słownik Barclay’a podaje, że spór (eris) „jest sporem, który rodzi się z zawiści, ambicji, pragnienia prestiżu, miejsca i znaczenia. Pochodzi z serca, w którym jest zazdrość. Jeśli człowiek jest oczyszczony z zazdrości, posunie się do wymazania ze swojej osobowości wszystkiego, co wzbudza spory i waśnie. Jest to dar od Boga, aby móc czerpać taką samą przyjemność z sukcesów innych, jak z własnych. „Eris” jest uczuciem zrodzonym z nieokiełznanego i bezbożnego współzawodnictwa. Pochodzi z pragnienia pozycji, władzy, prestiżu i nienawiści do bycia podporządkowanym drugiej osobie. Zasadniczo jest to grzech, który stawia siebie na pierwszym planie i jest całkowitą negacją chrześcijańskiej miłości.
List do Filipian 1:15-17 a List Jakuba
Problem, z jakim borykali się ówcześni chrześcijanie, pokazuje, że wierzący nie są uodpornieni na ten grzech, który jest szczególnie smutny, gdy zazdrosna strona jest urażona duchowymi osiągnięciami dobrowolnie i łaskawie udzielonymi innemu bratu lub siostrze w Chrystusie. Jako naśladowcy Jeszuy powinniśmy się z nimi radować – Biblia zachęca właśnie do dokładnie takiej postawy:
„Owszem, większą jeszcze okazuje łaskę, gdyż mówi: Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje. Przeto poddajcie się Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was. Zbliżcie się do Boga, a zbliży się do was. Obmyjcie ręce, grzesznicy, i oczyśćcie serca, ludzie o rozdwojonej duszy. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was.” (List Jakuba 4:6-8; Jakuba 4:10 / zobacz także: Przypowieść o Synu Marnotrawnym a List Jakuba 4 – ciekawe związki)
Pytanie retoryczne: Czy jesteśmy na tyle dojrzali duchowo aby zdobyć się na taką postawę?
Czytaj także: 7 etapów uniżenia i wywyższenia Jezusa Chrystusa z Listu do Filipian