Spis treści
Dyskusje religijne, czyli jak „Bóg zatwardza serca”
W swoim wykładzie zatytułowanym „Cztery etapy dywersji ideologicznej”, były już wtedy sowiecki szpieg Jurij Bezmienow opisał bardzo podobne zachowanie.
Bezmienow współpracował z KGB, ale w 1970 r. zbiegł do USA, gdzie przekazywał informacje tamtejszemu wywiadowi. Zrobiło się o nim głośno za sprawą słynnego wykładu, którego niewielki fragment cytujemy poniżej. Mówi w nim m.in. o tym, jak osoby zdemoralizowane, czyli poddane obróbce ideologicznej, nie są w stanie zaakceptować dowodów, bagatelizując je, bo nie odpowiadają wizji świata, którą podzielają. Bezmienow mówił m.in.:
Ekspozycja na prawdziwe informacje nie ma już znaczenia, osoba zdemoralizowana nie jest w stanie ocenić prawdziwych informacji, fakty nic jej nie mówią (…) nawet jeśli zasypię ją informacjami z autentycznymi dowodami, dokumentami, zdjęciami (…) nie będzie chciała w to uwierzyć (…) to jest tragizm sytuacji wynikający z demoralizacji. [źródło]
Bezmienow mówił tu o osobach poddanych propagandzie Związku Sowieckiego, które nie były w stanie uwierzyć w negatywne informacje o Sowietach, ze względu na wcześniejszą obróbkę ideologiczną, którą przeszły.
Podobnie w Biblii Bóg zatwardza serca niektórych ludzi, aby „patrząc nie widzieli” oraz „słysząc, nie słyszeli”. Innymi słowy, Bóg pozwala, aby taka osoba stała się ofiarą swoich własnych zamysłów. Jak pisał Stanisław Lem w swojej książce „Powrót z gwiazd”:
To, zdaje się, Platon powiedział: „Nieszczęsny – będziesz miał to, czegoś chciał”
Dlatego też większość dyskusji na tematy religijne osób wywodzących się z różnych denominacji jest skazana na niepowodzenie. Dużego samozaparcia wymaga zmiana poglądów przez osobę, która latami poddawana była procesowi poznawania pewnej ideologii. Wymazanie skutków tak trwałej i uporczywej indoktrynacji trwa lata. Ale dzięki pomocy tego samego Boga, który nie tylko „zatwardza serca”, nie jest to niemożliwe.