Spis treści
Boże Ciało – historia święta
Początek tradycji obchodzenia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. U progu tego stulecia – na Soborze Laterańskim IV (1215) – w Kościele katolickim przyjęto dogmat o transsubstancjacja, czyli przemianie substancji chleba i wina, w ciało i krew Chrystusa z zachowaniem ich naturalnych przypadłości takich jak smak, wygląd, forma itp. Wiązało się to z coraz mocniejszymi wpływami filozofii greckiej oraz tradycji scholastycznej w teologii Kościoła zachodniego…
Czytaj cały artykuł – KLIKNIJ!
Eucharystia w oczach tzw. ,,Ojców Kościoła”
Klemens Aleksandryjski:
Dla nas, którzy tak rozumujemy, mleko jest szeroko rozlanym nauczaniem, pokarm zaś wiarą pochodzącą z tego rozlania i będącą fundamentem. Ona dodaje siły naszej duszy. Pan ukazał nam też ów pokarm nieco inaczej w Ewangelii Jana mówiąc: „Jedzcie moje Ciało i pijcie moją Krew” (por. Ew. Jana 6:53), co jest alegorią pokarmu i napoju wiary i obietnicy. One sprawiają, że Kościół składający się, podobnie jak człowiek, z wielu członków, żywi się nimi i wzrasta. Umacniają go: ciało będące wiarą i dusza, która jest nadzieją. Wszak i Pan składał się z duszy i ciała. Nadzieja jest krwią dla duszy. Ona i dusza podtrzymują wiarę. Kiedy nadzieja się ulotni, wówczas ustaje życie wiary, tak jakby z ciała uszła krew. [Wychowawca 1.6.38, Migne PG8: 296A lub M. Marcovich, Clementis Alexandrini Paedagogus, Brill 2002, str. 25]
Eucharystia w oczach duchownych Kościoła Katolickiego
Alfons Maria Liguori
Dostojeństwo kapłana bierze się także stąd, że posiada on moc nad prawdziwym i mistycznym ciałem Jezusa Chrystusa. W sprawie mocy, jaką kapłani sprawują nad prawdziwym ciałem Jezusa Chrystusa, naucza się, że gdy wygłoszą słowa konsekracji, Wcielone Słowo jest zobowiązane posłusznie przyjść do ich rąk w postaci sakramentu […]
Sam Bóg posłuszny wypowiedzianym przez kapłanów słowom – HOC EST CORPUS MEUM (“To jest ciało moje”) – zstępuje na ołtarz, przychodzi gdzie Go zawołają, ilekroć Go zawołają, oddając się w ich ręce, choćby byli jego nieprzyjaciółmi. Gdy już przyjdzie, pozostaje całkowicie w ich gestii; przesuwają Go z miejsca na miejsce, jak im się podoba, mogą też, jeśli sobie życzą, zamknąć Go w tabernakulum, zostawić na ołtarzu lub usunąć na zewnątrz kościoła, mogą też, jeśli tak postanowią, spożyć Jego ciało lub podać innym jako pokarm […] W ten sposób kapłan może być nazwany stworzycielem swego Stwórcy, gdyż wypowiadając słowa konsekracji, stwarza on jakby Jezusa w sakramencie, dając Mu w nim życie, a także oferuje Go jako ofiarę wiecznemu Ojcu […] wystarczy, że kapłan powie: ‘Hoc est corpus meum’ i oto chleb przestaje być chlebem, ale staje się ciałem Jezusa Chrystusa. Dlatego św. Bernard ze Sienny mówi:
,,Moc kapłana jest mocą boskiej osoby, gdyż transsubstancjacja chleba wymaga tyle samo mocy, ile stworzenie świata”.