Dr Jeremiah Unterman (Herzl Institute) podaje jeden z powodów, dla których Tora dana przez Boga była radykalnie różna od praw okolicznych narodów. Chodzi o opiekę, która zgodnie z prawem była roztaczana nad cudzoziemcem.

Tora o cudzoziemcach: nagranie

Uwaga: można włączyć POLSKIE napisy (w prawym dolnym rogu wideo).

Więcej nagrań na kanale BogZyje.pl

Tora o cudzoziemcach: zapis nagrania

Tora o cudzoziemcach. Jedyne takie prawo na starożytnym Bliskim Wschodzie

Tora o cudzoziemcach. Jedyne takie prawo na starożytnym Bliskim Wschodzie

Na starożytnym Bliskim Wschodzie nie ma w żadnym ze zbiorów praw ani w żadnym z dokumentów ze spraw sądowych ani jednego prawa na rzecz biednych i potrzebujących. Ani jednego. A Tora jest takich praw pełna. Nawet jeśli chodzi o przybysza, istnieje tylko jedno prawo, które pojawia się w prawach z Esznuny, pokolenie przed Kodeksem Hammurabiego, mówiące, że jeśli przybysz chce sprzedać swoje ziarno, aby warzyć sobie piwo, wtedy musi iść do osoby za to odpowiedzialnej, którą była kobieta, która odpowiadała za wykonanie tej umowy, a ona sprzedaje je po cenie rynkowej.

To jedyne prawo dotyczące cudzoziemca na starożytnym Bliskim Wschodzie poza Torą. Dlatego cudzoziemiec tam [na Bliskim Wschodzie – red.] był niejako osobą, która była we wszystkich okolicznościach całkowicie wyjęta spod prawa, pozbawiona opieki prawnej. Z wyjątkiem Tory, gdzie nagle należy o niego zadbać, należy zapewnić, że ma jedzenie, schronienie i odzież…

Zobacz także: Tora a Kodeks Hammurabiego – jedna kluczowa różnica