Książka „Prawdziwy Diabeł”

4-4 Język epoki

 Paweł pisze, że góra Synaj jest ,,w Arabii”, ale ,,Arabia” (Galacjan 4:25) była w I wieku rozumiana jako pewien określony obszar – Nabatea, który nie oznacza Półwyspu Synajskiego, gdzie, jak obecnie się wierzy, znajduje się góra Synaj. Jednakże ,,w starożytności ludzie czcią darzyli Nabateę jako miejsce widzenia Mojżesza” [4]. Ta koncepcja, niepoprawna pod względem faktograficznym, została wykorzystana przez Pawła, ponieważ nie był zainteresowany samymi szczegółami, ale wykorzystaniem popularnych wierzeń, aby przedstawić alegorię, łączącą Synaj z pogańską Arabią oraz Jeruzalem z systemem świątynnym. Wzmianka o Półwyspie Arabskim / Nabatei może być stosowna, ponieważ obszar był zamieszkany przez Arabów, którzy praktykowali obrzezanie i z tego względu byli pogardzani przez Żydów jako ci, którzy są fałszywymi Żydami. Widzimy tutaj zasadniczo tę samą rzecz, która miała miejsce podczas budowania alegorii i przypowieści przez naszego Pana, używającego popularnych idei związanych z Szatanem i demonami, np. Jego przypowieść o związaniu mocarza (Mateusza 12:29).

Cuda Jezusa ujawniały błąd kryjący się w miejscowych wierzeniach, np. dotyczących demonów, bez korygowania ich przy użyciu zbyt wielu słów. I tak w Ew. Łukasza 5:21 Żydzi przedstawili dwa fałszywe stwierdzenia: że Jezus to bluźnierca oraz że jedynie sam Bóg może przebaczać grzechy. Jezus nie poprawił ich słowem: zamiast tego dokonał cudu, który udowodnił fałszywość obydwu stwierdzeń. Jezus najwyraźniej wierzył, że czyny przemawiają głośniej niż słowa. Rzadko bezpośrednio potępiał fałszywe idee i tak nie potępił prawa Mojżeszowego, jako niebędącego w stanie zaoferować zbawienia, ale poprzez swoje czyny, np. uzdrawianie w dzień Szabatu, pokazał, co było prawdą.

Kiedy został fałszywie oskarżony o bycie Samarytaninem, Jezus nie zaprzeczył temu (Jana 8:48-49, porównaj: Jana 4:7-9), nawet mimo że jego żydowskość jako nasienia Abrahama była kluczowa w Bożym planie zbawienia (Jana 4:22). Nawet gdy Żydzi wyciągali fałszywe wnioski (rozmyślnie!), jakoby Jezus ,,czynił siebie równym Bogu” (Jana 5:18), Jezus nie zaprzeczył temu wprost. Zamiast tego z mocą argumentował, że Jego cuda ukazywały Go jako człowieka działającego w imieniu Boga i dlatego nie był równy samemu Bogu.

Cuda Jezusa podobnie wykazywały błąd wierzeń w demony. Cuda Chrystusa, kiedy uleczył On chromego człowieka przy sadzawce, służyły wykazaniu głupoty żydowskiego mitu, jakoby w czasie Paschy anioł dotykał wody w sadzawce Betesda, sprawiając, że zyskiwała ona właściwości lecznicze. Mit jest zapisany bez bezpośredniego odrzucenia jego rzekomej prawdziwości; opis cudu Chrystusa stanowi demaskację jego fałszywości (Jana 5:4). Innym przykładem był żydowski mit, jakoby przemówienie Najwyższego Kapłana w czasie Paschy było bezpośrednim wypowiadaniem słów Boga; ta błędna idea nie została w szczegółowy sposób skorygowana, ale została wykorzystana przez Boga – w ten sposób słowa Kajfasza z czasu Paschy tuż przed ukrzyżowaniem okazały się zagadkowo prawdziwe, tym samym potępiając samego Kajfasza i usprawiedliwiając Pana Jezusa jako Zbawiciela Izraela (Jana 11:51).

W ten sam sposób, w jaki Chrystus w otwarty sposób nie skorygował błędu dotyczącego demonów, pozostaje w harmonii z innymi przypadkami, kiedy rażące błędy nie zostały w otwarty sposób skorygowane. Fałszywy sposób myślenia Żydów na temat ,,łona Abrahama” został subtelnie ośmieszony przez Pana Jezusa, a nie w widoczny sposób skorygowane (Łukasza 16:19-31).

Idiom dotyczący Jakuba ,,przyłączonego do swego ludu” (Rodzaju 49:33) zostaje wykorzystany, pomimo faktu, że wielu czytelników Biblii opacznie rozumie go w taki sposób, że dołączył on do nich w jakimś bezcielesnym stanie. Idiom zostaje użyty, ale nie skorygowany. Sposób myślenia Boga nie jest tak prostacki, by musiał nieustannie bronić swoich tez i definiować sposób, jaki uzna za stosowny, by je wypowiedzieć. Mówi do nas w naszym języku i w różnych okresach czasu komunikował się z ludźmi w taki sposób, by mogli sobie z tym dać radę. A więc wierzący mówią także rzeczy w stylu ,,Niech Król żyje na wieki”, korzystając ze zwrotu, o którym wiedzieli, że nie ma dosłownego znaczenia i nie jest to jego intencją (Nehemiasza 2:3, Daniela 2:4, Daniela 3:9). Czytamy o ludziach będących w stanie ciskać kamieniami, którzy nie chybiali nawet o włos (Sędziów 20:16) – to kolejny idiom, który oczywiście nie jest prawdziwy w sposób dosłowny.

Kiedy lud wykrzykiwał Hosanna i ,,Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pana” (Ew. Łukasza 19:38), sądzono, że nadeszło Królestwo Mesjańskie. A Pan nie odwrócił się i nie poprawił ich za niewłaściwe odczytanie Pisma Świętego. Nie odrzucił ich również, ani nie zesłał ognia z Nieba z powodu ich nieprawidłowego zrozumienia. Nie odpowiedział nic i pozwolił tłumowi żyć w niezrozumieniu i ujrzeć Jego własną śmierć – po to, żeby nauczyć ich czegoś, co było potrzebne, aby stworzyć warunki do rozwoju Królestwa. Podobnie równie ,,długodystansowe” podejście Pana odkrywamy w Jego postępowaniu w kwestii demonów. Starszy syn z przypowieści fałszywie zarzeka się Bogu, że nigdy nie złamał żadnego z Jego przykazań; ale mimo że jest to oczywista nieprawda, ojciec (reprezentujący Boga) nie poprawia go przy użyciu zbyt wielu słów (Łukasza 15:29-31).

Syryjczyk Naaman przyjął wiarę w Boga Izraela; po swoim ,,nawróceniu” poprosił o danie mu trochę izraelskiej ziemi, by mógł zabrać ją z powrotem do Syrii (2 Królewska 5:17). To pokazuje, że Naaman był pod wpływem panującego przesądu, że można czcić boga innego narodu, jedynie będąc na jego ziemi. Ale nie spotyka się to z otwartym skorygowaniem ze strony Elizeusza; po prostu, ale z mocą odpowiada: ,,Idź w pokoju”. Innymi słowa, Elizeusz mówił, że pokój doświadczany przez Naamana w jego codziennym życiu jest tak wspaniały, że nie istniała potrzeba, by oddawać cześć na ziemi z Izraela.

Ks. Rodzaju 29:31 mówi o zamkniętych i otwartych łonach, a nie jajowodach. Natchnienie tekstu nie wymagało stworzenia dokumentu, który był tak naukowo poprawny, że współczesne mu pokolenie nie mogłoby sobie z nim poradzić. W istocie całe piękno Bożego objawienia polega na tym, że zabiera On ludzi z miejsca, w którym się znajdują, i prowadzi ich do wyższej prawdy, nie doprowadzając do konfrontacji z ich nieprawidłowym zrozumieniem na poziomie nauki. Dlatego czytamy o ,,słodkim wpływie plejad” [takie tłumaczenie występuje w angielskojęzycznej Biblii Króla Jakuba; w polskich przekładach czytamy zazwyczaj o łączeniu Plejad więzami, np. w Biblii Lubelskiej – przypis tłumacza], chociaż wiemy, że gwiazdy nie mają dziś wpływu na nasze życie (Hioba 38:31).

Zastanówmy się nad następującymi przykładami błędów, które nie zostały poprawione w wyraźny sposób:

  • -Chananiasz, fałszywy prorok, jest nazywany prorokiem (Jeremiasza 28:5, Jeremiasza 28:10)
  • kobieta sądziła, że Aniołowie wiedzą wszystko i dlatego Dawid był niczym Anioł (2 Samuela 14:20). Aniołowie nie wiedzą wszystkiego. Jednak niedojrzały pogląd kobiety nie zostaje poprawiony.
  • ks. Wyjścia 16:18 stwierdza, że Izraelici na pustkowiu wyszli i zbierali mannę; kiedy wrócili i odmierzyli przy użyciu jednostki omer, odkryli, że każda osoba miała taką liczbę omerów manny. Jednak żydowski midrasz odchodzi od biblijnego tekstu, twierdząc, że silniejsi ludzie zebrali więcej manny i dali ją słabszym, aby każdy miał tyle samo. To przekręcenie faktycznego tekstu biblijnego, a mimo to Paweł nawiązuje do tego pomysły w 2 L. do Koryntian 8:15, aby zwrócić uwagę odbiorców listu – to, że bogaci powinni wspierać biedniejszych. Robi to w tym samym duchu, jak w przypadku chrześcijanina, który może cytować Koran, aby trafić do muzułmanina – ale to nie oznacza, że chrześcijanin wierzy, że Koran jest słowem Boga. Paweł i inni pisarze biblijni nie byli tak zachowawczy, by umieszczać przypisy do nieprawdziwych wierzeń z komentarzami w stylu ,,a więc to nie jest to, co właściwie miało miejsce”.
  • o fałszywych bożkach mówi się, jak gdyby były one żywe i zdolne do ,,jedzenia” ofiar: Bóg mówi, że ,,sprawi, że schudną” wszystkie bożki pogan (Sofoniasza 2:11, Biblia Gdańska z 1632 r.). A więc gdy wiemy, że ,,demony” w Nowym Testamencie odnoszą się do fałszywych bóstw, nie ma w tym nic niezwykłego, że znajdujemy w Biblii stwierdzenia o demonach jak gdyby były one prawdziwe, tak jak fałszywi bogowie, gdy tymczasem nie są.

Biblia używa języka danej epoki

Jeśli zaprezentowane dotąd rozumowanie jest prawidłowe, wtedy musimy wykazać, że Biblia naprawdę używa (czasami) języka epoki, współczesnego dla czasu, w którym został najpierw natchniony. Jana 10:23 mówi o ,,krużganku Salomona”, ale NIV Study Bible słusznie wskazuje, że ,,powszechnie, ale błędnie sądzono, że datowany był na czasy na Salomona”. Jednak błąd nie zostaje poprawiony. Język epoki zostaje użyty. Przysłów 8:28 mówi o Bogu, utwierdzającym ,,chmury w górze”, a kontekst bliski wydaje się opisywać Boga jako tego, który formuje niebo wokół ziemi, a następnie umieszcza horyzont na swoim miejscu – to po prostu rodzaj geocentrycznego poglądu, jaki reprezentowali ludzie w tamtych czasach. Z kolei w Hioba 26:11, 1 Samuela 2:8, 2 Samuela 22:8 czytamy wersety, które mówią, jakby Niebiosa / niebo spoczywały rzeczywiście na górach, gdzie ziemia wydaje się sięgać niebios (Izajasza 13:5), a północ rozciąga się nad pustką (Hioba 26:7). Chodziło z pewnością o to, że jakkolwiek ludzie rozumieli stworzenie i jak do niego doszło, Bóg je uczynił i zrobił to mądrze.

Ponieważ Biblia używa języka współczesnego, nie oznacza to, że Bóg, który ją natchnął, chce, abyśmy wierzyli w demony. We współczesnym języku angielskim występuje wiele terminów, które zawierają w sobie nieprawdziwe zrozumienie. Opisujemy pewną chorobę jako „taniec świętego Wita”, która nie jest wywołana przez ,,świętego Wita”, ani też większość ludzi używających wyrażenia nie wie nic na temat Wita. Oczywistym jest, że Jezus Chrystus nie urodził się 25 grudnia; mimo to wciąż wiele osób używa terminu Christmas [od Christ – Chrystus – przypis tłumacza], kiedy mówią o tym dniu.

Nazwy dni tygodnia oparte są na kulcie pogańskich bożków – np. „Sunday” [po angielsku niedziela – przypis tłumacza] oznacza „dzień poświęcony oddawaniu czci słońcu” [oparte na nazwie w języku angielskim – przypis tłumacza]; Saturday [sobota – przypis tłumacza] był dniem, w którym czczono planetę Saturn; Monday [poniedziałek – przypis tłumacza] – księżyc [po angielsku moon – przypis tłumacza] itd. To, że używamy tych nazw, nie oznacza, że podzielamy pogańskie wierzenia tych, którzy je stworzyli. „Influenza” [po polsku grypa – przypis tłumacza] podobnie jest terminem w powszechnym użyciu obecnie, a dokładnie oznacza ,,pod wpływem demonów”.

Kiedy Daniel został przemianowany na „Belszazara” – imię odnoszące się do pogańskiego bóstwa, natchniony zapis z Daniela 4:19 nazywa go ,,Belszazarem” bez wskazania, że to słowo odzwierciedla fałszywy sposób myślenia. Mówię, używając słowa ,,Papież”, w ten sposób identyfikując kogoś, nawet mimo że faktycznie za błędną uważam wiarę, iż jest on „papieżem”, czy też duchowym ojcem (Mateusza 23:9).

Angielski posiada słowo „lunatic” [szalony – przypis tłumacza], aby opisać kogoś, kto jest psychicznie chory. Dosłownie oznacza ono, kogoś, kto jest „uderzony przez księżyc”. Kiedyś wierzono, że jeśli osoba wyszła na spacer nocą, kiedy widać było wyraźnie księżyc, mogła zostać porażona przez księżyc i stać się chora psychicznie (porównaj Mateusza 17:15). My używamy tego słowa „lunatic” obecnie, aby opisać kogoś, kto jest chory, ale nie oznacza to, że wierzymy, iż choroba psychiczna została spowodowana przez księżyc. Jeśli nasze słowa zostałyby spisane i odczytane ponownie za 2000 lat, ludzie mogliby sądzić, że wierzyliśmy, iż to księżyc spowodował chorobę; ale popełniono by błąd, ponieważ my po prostu używamy języka epoki, tak jak Pan Jezus robił 2000 lat temu. Podobnie Nowy Testament odzwierciedla kojarzenie księżyca z chorobą psychiczną.

„A wieść o nim rozeszła się po całej Syrii. I przyprowadzano do niego wszystkich, którzy się źle czuli, którzy byli nękani różnymi chorobami i cierpieniami, a także opętanych, [i – jest w oryginale – tłum.] obłąkanych i sparaliżowanych, a on ich uzdrawiał (UBG) [Mateusza 4:24, w angielskim przekładzie A.V. Znajduje się słowo „lunatic” – przypis tłumacza].

Powtórzenie słowa „i…” powoduje wrażenie, że każdy rodzaj choroby fizycznej i psychicznej, rozumianej i nierozumianej, został uzdrowiony przez Pana Jezusa. Obłąkany [„lunatic” po angielsku – tłum.] to tłumaczenie greckiego słowa selēniazomai – „uderzony przez księżyc”, które pochodzi od rzeczownika „selēnē” – księżyc. Nie jest prawdą, że choroby psychiczne powodowane są uderzeniem księżyca. Ale taka idea jest używana bez poprawienia jej – podobnie jak idea „opętania przez demona” jak w poprzedzającym je wyrażeniu.

Biblia jest napisana przy użyciu terminów, które okoliczne narody mogły zrozumieć; dlatego czasem mówi o rzeczach, które wydają się istnieć, jakby rzeczywiście miało to miejsce. Bóg ostrzega, aby nie mieć nic wspólnego z tymi, którzy „wywołują duchy” (Kapłańska 19:31), a nie tymi „którzy sądzą, że mają dostęp do rzekomego świata duchów, który oczywiście nie istnieje”. Dlatego ks. Rodzaju 18:2 mówi o „trzech mężczyznach” odwiedzających Abrahama”; w rzeczywistości byli oni Aniołami (Rodzaju 19:1), ale są opisani tak, jak wyglądali.

Podobnie czytamy, że Jezus „wszedł do łodzi i usiadł na morzu” [Przekład Dosłowny Biblii Ewangelicznej dodaje „w niej” w nawiasie kwadratowym – tych słów nie ma w oryginale – tłum.] (Marka 4:1). Oczywiście nie usiadł dosłownie na morzu. Ale tak mogło wydawać się widzowi siedzącemu na porośniętym trawą wzgórzu, kiedy wyraźnie słyszał głos Jezusa z odległości – topografia terenu sprawiła, iż powstał pewnego rodzaju naturalny amfiteatr. W tym przypadku Duch przyjmuje tę perspektywę, aby zaprosić nas do zajęcia miejsca na tym samym zboczu wzgórza i abyśmy ujrzeli Pana Jezusa w oddali, wyglądającego, jakby siedział na morzu. Być może ten zapis sugeruje, że słuchacze byli tak pochłonięci słowami i osobą Jezusa, że przestali widzieć łódź i dostrzegali jedynie Jezusa, sprawiającego wrażenie człowieka obdarzonego magnetyzmem i wypowiadającego słowa, chwytające za serca, siedzącego na morzu i nauczającego oczarowaną publiczność.

Inny przykład tego rodzaju środków znajduje się w Ks. Sędziów 5:5: „Góry się rozpłynęły” (Biblia Gdańska, 1632 r.) – dla obserwujących z dala, woda spływająca po górach tworzyła wrażenie, że same góry się rozpływają, ale oczywiście faktycznie tak nie było.

Bóg, który jest ponad

Zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie, Biblia mówi często słońcu „podnoszącym się”, „schodzącym” i wędrującym po niebie; jest to ludzki sposób wyrażenia tego, co wydaje się obserwatorowi z perspektywy ziemi, ale nie jest poprawne naukowo. Czytamy o „Bogu, który jest na wysokościach” (Biblia Paulistów, Hioba 3:4; Hioba 31:28); kiedy widzimy, że ziemia obraca się wokół własnej osi, nie jest to do końca poprawne. Miejsce zamieszkania Boga jest objawione jako stałe miejsce; fakt, że ziemia obraca się w taki sposób, jak to się dzieje, oznaczałoby, że Bóg nie może być dosłownie „Bogiem, który jest na wysokościach” jednocześnie dla wierzącego w Australii i Anglii. Jednak o Bogu mówi się, że jest „ponad” w sensie fizycznym (Ezechiela 1:22, Ezechiela 1:26, Ezechiela 10:9), rzeczywiście Chrystus użył „z wysokości” jako idiomu na określenie Boga (Jana 8:23, Jana 19:11). Chodzi o to, że Bóg objawia Siebie w kategoriach, które mogą zrozumieć śmiertelnicy ze swojej ziemskiej perspektywy. Większość Jego dzieci na przestrzeni wieków prawdopodobnie wierzyła w płaską ziemię z Bogiem żyjącym wysoko w niebie (stąd to samo słowo hebrajskie jest używane w odniesieniu do „Nieba” w sensie miejsca zamieszkania Boga, jak i „niebiosa” w znaczeniu fizycznego nieba). I Bóg zgadzał się z użyciem języka, który znajdujemy na kartach Biblii. W Księdze Rodzaju 1 mowa jest o słońcu jako o największej planecie światła w całym procesie stwarzania; jednak istnieją miliony słońc, a nasze słońce wydaje się jedynie największe z naszej ludzkiej

Pierwotna grupa czytelników

Na podstawie powyższego należy zauważył, że Biblia, którą mamy, nosi ślady tego, że została napisana dla swojego pierwotnego czytelnika (tak samo jak dla nas), a zastosowany język jest tego dowodem. Przeczytajcie 1 Korytnian 7, aby dostrzec, co mam na myśli. Jest jasne, że Paweł odpowiada na bardzo szczegółowe pytanie, które wierzący w Koryncie napisali do niego. Zaczyna poszczególne akapity: „Co do spraw, o których mi pisaliście”, „A co do osób dziewiczych”, „A co do rzeczy składanych w ofierze bożkom pogańskim (1 Koryntian 7:1, 1 Koryntian 7:25, 1 Koryntian 8:1

perspektywy. I Bóg przystał na taki styl językowy zapisów z Ks. Rodzaju. A więc przechodząc do sedna: Bóg robił dokładnie to samo z językiem opisującym demony w Nowym Testamencie.

Uwagi:
[4] Zostało to opisane szczegółowo w ,,The Demise of the Devil” S. Garretta (Minneapolis: Fortress, 1989).