Gotowość działania w Biblii a troska Boga o nasze dobro

Gotowość działania w Biblii: 2 List do Koryntian 8

Czytając wczoraj rano 2 list do Koryntian 8 rozdział, natknęłam się na sekwencję pięknych wersetów, które nie chcą wyjść mi z głowy. Oto one:

„Z uwagi na ten fakt ośmielam się udzielić wam pewnej rady, licząc, iż okaże się ona dla was pożyteczna: doprowadźcie do końca to, czego sami, w swych sercach, zapragnęliście już rok temu. Nie zatrzymajcie się na chęciach, lecz obróćcie je w czyn! Zrealizujcie swe wcześniejsze zamiary zgodnie z posiadanymi możliwościami, które przecież mierzy się tym, co kto faktycznie ma, a nie tym, czego nie ma. Nie chodzi bowiem o to, by przynosząc innym ulgę, samemu wpędzić się w kłopoty.

Rzecz jest raczej w tym, abyśmy z radością w sercu dzielili się swoim posiadaniem, wyrównując potrzeby innych braci w wierze. Teraz wasz dostatek może zaradzić brakom tamtych, w przyszłości zaś ich dostatek może wyrównać wasze braki tak, aby każdy zawsze miał tyle, ile rzeczywiście w danym czasie potrzebuje, zgodnie z tym, co jest napisane:

Ten, kto zebrał dużo, wcale nie miał za wiele,
zaś temu, kto zebrał mało, też niczego nie brakowało” (Nowy Przekład Dynamiczny)

Gotowość działania w Biblii a troska Boga o nasze dobro

Gotowość działania w Biblii a troska Boga o nasze dobro

Jest tu najpierw zawarta mądra rada apostoła Pawła, aby doprowadzać sprawy do końca, po  czym nawiązuje do słów naszego Pana Jeszuy, który w Ewangelii Mateusza 5 rozdział 33 werset powiedział:

„Niechaj więc mowa wasza będzie: Tak – tak, nie – nie, bo co ponadto jest, to jest od złego.” (Mateusza 5:33)

Słowa te są oczywiście jasne, znane i zrozumiałe i tak naprawdę nie trzeba się nad nimi rozwodzić. Kolejne słowa sugerują bardzo ciekawą sprawę. Nasza gotowość powinna iść w parze z tym, co posiadamy, z tym co jesteśmy w stanie faktycznie zaoferować. Jest to bardzo ważne, aby zachować ochoczego ducha dla Boga i Jego dzieła. Szczerze wierzący często zadręczają się niemożnością czynienia więcej, niż są w stanie zrobić. Uniemożliwia im to czy sytuacja życiowa, czy zdrowie, czy też inne okoliczności. Apostoł Paweł pisze dalej, ze nie sztuką jest wpędzić się w kłopoty, jeśli duchowo czy materialnie ofiarujemy ponad nasze siły. Werset 13:

„Nie chodzi bowiem o to, by przynosząc innym ulgę, samemu wpędzić się w kłopoty.”

Gdy istnieje ryzyko utraty radości w wielbieniu Boga, może to skończyć się ogromnym zniechęceniem, a w konsekwencji odejściem od szczerej wiary, Nasuwają się tu automatycznie skojarzenia z ugrupowaniami religijnymi, które zobowiązują swoich wyznawców do wypracowywania norm, stawiają im ciągłe wymagania, na zasadzie „kija i marchewki” tym samym stopniowo zabijając w nich wiarę w Boga, chęć służenia Mu i w konsekwencji powodując oddalenie się wierzącego od Boga, który wiarę zaczyna postrzegać jako jarzmo nie do uniesienia.

Gotowość działania w Biblii: przykład Pana Jezusa

Podobną sytuację skomentował Jezus gdy rozmawiał z uczonymi w Piśmie i poddał ich ostrej krytyce. Ewangelia Mateusza opisuje to w rozdziale 23 a wersecie 4 następująco:

Wiążą ciężkie i nie do uniesienia brzemiona, oraz kładą je na ramiona ludzi, lecz nie chcą ich ruszyć swoim palcem” (Mateusza 23:4)

Tymczasem Jeszua prezentował zgoła odmienna filozofię, którą wyraził w słowach:

„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie (Mateusza 11:28-30; Biblia Tysiąclecia).”

Gotowość działania w Biblii: manna od Boga

Ponieważ pasjonują mnie analogie między Tanach a Nowym Testamentem, przyszła mi do głowy oczywiście myśl, do której nawiązuje apostoł Paweł, pisząc:

„Ten, kto zebrał dużo, wcale nie miał za wiele,
zaś temu, kto zebrał mało, też niczego nie brakowało”

Oczywiście, może się tu nasunąć tylko jedno skojarzenie: manna. Chyba każdy z nas zna tę historię, kiedy Bóg dbał o potrzeby Izraelitów i sycił ich głód na pustyni podczas ich wędrówki w kierunku Ziemi Obiecanej. Księga Wyjścia notuje słowa, do których właśnie nawiązywał apostoł Paweł:

„Izraelici uczynili tak i zebrali jedni dużo, drudzy mało. Gdy mierzyli swój zbiór omerem, to ten, który zebrał wiele, nie miał nic zbywającego, kto zaś za mało zebrał, nie miał żadnego braku – każdy zebrał według swych potrzeb” (Biblia Tysiąclecia)

Zobacz także: Księga Liczb 11 i zesłanie manny

Zacytowanie tych słów wskazuje, że niektórzy Izraelici zbierali więcej manny każdego dnia, niż inni, którzy byli słabi czy starzy. Jednakże oni właśnie zbierając więcej niejako „wyrównywali” potrzeby słabszych, którzy nie uzbierali wystarczająco dla siebie. Również w „ciele Chrystusowym”, jakie tworzą wszyscy, oddający Bogu cześć w Duchu i Prawdzie, uzupełniamy się i nawzajem dbamy o dobro innych, każdy według swoich możliwości.

Podsumowując, również osoby nie mające zbyt wiele, mogą być hojne w dawaniu, Najważniejsza jednak jest łaska Boga, która motywuje nas do działania i jeśli nawet nie mamy rzeczy, które pragnęlibyśmy ofiarować, to nasze silne pragnienie i gotowość jest doceniania przez Boga. Nawet, jeśli nie jesteśmy w stanie tego zrealizować z przyczyn od nas niezależnych.