Bycie chrześcijaninem = lepsza wersja samych siebie?

Czy chrześcijaństwo może zmienić czyjeś życie, czy jest tylko religijnym zestawem pustych rytuałów? Matthew Hartke, który sam jest agnostykiem, udzielił następującej odpowiedzi, zastrzegając na samym początku:

Ponieważ nie należę do żadnej tradycji chrześcijańskiej, wypowiem się o chrześcijaństwie jako całości.

Następnie wymienia powód:

Historia opowiedziana przez chrześcijaństwo zainspirowała wielu ludzi do bycia lepszą wersją samych siebie na sposób,  którą, jak wątpię, staliby się wybierając inną drogę

Ciekawa opinia z ust osoby, która sama nie jest chrześcijaninem. Ale jednocześnie wyzwanie dla tych, którym sumienie podpowiada, że nie należą do tej grupy, o której wspomina Hartke, a więc osób, które za sprawą chrześcijaństwa nie stały się lepszą wersją siebie…