Chrześcijanie a polityka i wojny

Chrześcijanie a polityka i wojny

Chrześcijanie a polityka i wojny

Obecnie kościoły głównego nurtu chrześcijaństwa przesiąknięte są polityką. Duchowni zajmują stanowiska w głośnych sprawach światopoglądowych, a świeccy członkowie tychże kościołów piastują, bywa, że najwyższe stanowiska polityczne. Czy takie wzajemne przenikanie się życia chrześcijańskiego i świata polityki ma swoje uzasadnienie? Zacytujmy dwóch znanych brytyjskich myślicieli, którzy naśladowców wzoru prawdziwej chrześcijańskiej eklezji ukazanej na kartach Nowego Testamentu, szukali daleko od potężnych denominacji.

Bertrand Russell: Chrześcijanie a polityka

Brytyjski filozof i historyk, Bertrand Russell, mimo że sam był niewierzący, uważnie przestudiował chrześcijaństwo I wieku, porównując je z kościołami z czasów, kiedy żył, czyli w XX wieku. Oto co napisał:

Chrześcijaństwo najwcześniejszego okresu było całkowicie apolityczne. Najlepszymi przedstawicielami pierwotnej tradycji w naszych czasach są chrystadelfianie, którzy wierzą, że koniec świata jest bliski i odmawiają udziału w sprawach świeckich.

Nieprzejednane stanowisko chrystadelfian w sprawie odmowy służby wojskowej wyróżnia ich na tle innych denominacji, które nie widzą nic złego w tym, że członkowie tego samego kościoła stoją naprzeciwko siebie na wojennym froncie.

G. C. Field: Chrześcijanie a udział w wojnie

Powody odmowy przez chrystadelfian służby wojskowej poznał m.in. prof. G. C. Field, który w czasie II wojny światowej z ramienia brytyjskiego rządu zasiadał w trybunale rozpatrującym odmowy udziału w działaniach wojennych. Po wysłuchaniu wielu zeznań osób, które nie godziły się na noszenie broni, już po wojnie napisał książkę, w której zawarł następujące słowa:

Jeśli mamy być posłuszni w szczegółach nakazom danym pierwszym chrześcijanom, musimy postawić się w takiej samej sytuacji jak pierwsi chrześcijanie i uważać siebie za małą grupkę wierzących, żyjących w świecie, który jako całość nie przyjął Chrystusa, podążając drogą odosobnienia i nie biorąc odpowiedzialności za sprawy tego świata (…) To podejście, które przyjęły niektóre mniejsze denominacje, takie jak chrystadelfianie i Bracia plymuccy (…) Nie mam wątpliwości, że ich postawa jest znacznie bliższa postawie pierwszych chrześcijan niż postawy większych organizacji religijnych.

Wszyscy, którzy szukają drogi Chrystusa, powinni pamiętać, że wiedzie nie ona głównymi traktatami, którymi podążają tłumy, ale droga do życia wiecznego, jak nauczał sam Chrystus, jest wąska i znajdowana przez niewielu…

Mateusza 7:13-14
(13) Wchodźcie przez ciasną bramę. Szeroka jest bowiem brama i wygodna droga, która prowadzi do zguby i wielu przez nią wchodzi. (14) Ciasna natomiast jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia i niewielu ją znajduje. (P. Ekumeniczny)

Wypowiedzi zaczerpnięte z książki Alana Haywarda „Great News for the World”

Czytaj także: Pierwsi chrześcijanie a służba wojskowa