Dzisiejsze czytanie: Księga Liczb 33 / Księga Przysłów 24 / Ewangelia Jana 6

Szymon Piotr odpowiedział: Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego.  [Jana 6:68]

,,Do kogo pójdziemy” – to pytanie powinni zadać sobie wszyscy, którzy w pewnym momencie życia stają na rozdrożu. Rozczarowani nominalnym chrześcijaństwem, kuszeni przez blichtr życia i zasłyszaną w mediach historię sukcesu tych, którzy sprawy duchowe odkładają na późną emeryturę, a teraz żyją, ich zdaniem, pełnią życia. Decyzja wydaje się łatwa – cały świat dookoła sufluje, którą odpowiedź wybrać. Ale czy nie jest to fałszywa dychotomia? Czy Jezus tak naprawdę mówił, że przynależność do kościoła tego czy innego zbawia? A może po prostu mówił: pójdź za mną?

Na chwilę jednak wróćmy do pozornie prostej i niewyboistej ścieżki doczesnego życia, pozbawionego religii. Ile lat wytrzymasz na pustyni bez wody? Rok, dwa czy czterdzieści? Ateistów wzruszających ramionami odeślę do przykładu jednej z ikon obecnego ateizmu, czyli Sama Harrisa. Tego samego, który głosi, że duchowość tak, ale bez religii. W swojej książce próbuje znaleźć pośrednią drogę między religią a ateizmem – ścieżkę duchowości. Ale dlaczego w ogóle jej szukać? Może dlatego, że życie na pustyni duchowej jest niemożliwe. Prędzej (jak Harris) czy później ludzie budzą się i odkrywają, że życie bez duchowego wymiaru staje się nie do zniesienia.

Ale czy szukać po omacku? Czy polegać na ludziach (jak Harris), który metodą prób i błędów próbuje wymacać swoją duchową niszę w ciemnościach ateizmu, w których wciąż się znajduje, by zaspokoić swój duchowy głód? A może zaufać Bogu, któr chce, byśmy odkryli w nim swojego Ojca?

Zbliżcie się do Boga, a zbliży się do was

– czytamy w Liście Jakuba (4:8). Jednak najpopularniejszą reakcją pozostaje wtedy wzruszenie ramion lub wskazanie na grzechy mniejsze bądź większe jednego z kościołów bądź osób duchownych. Czy jednak propozycja Jezusa w ogóle zakłada istnienie kolejnego szczebla pośredników, którzy stanowią często barierę w nawróceniu? Ewolucja chrześcijaństwa i wyodrębnienie klasy kapłańskiej – różniącej się statusem od laikatu to IV wiek. Jakieś 300 lat wcześniej Jezus mówił:

jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście

Szymon Piotr również pytał: ,,do kogo pójdziemy?”. Mimo że judaizm I wieku oparty był na kulcie świątynnym, nie brakowało innych nauczycieli, to jednak uczeń Jezusa nie wyobrażał sobie innej drogi, niż tej którą dotąd wskazywał mu Pan.

Dlaczego więc nie zacząć poznawać nauk Jezusa wprost z kart Biblii, a w modlitwie zawołać Abba Ojcze? W dalszej części cytowanego już Listu Jakuba apostoł pisze:

Oczyśćcie ręce, grzesznicy, uświęćcie serca, ludzie chwiejni! 9 Uznajcie waszą nędzę, smućcie się i płaczcie! Śmiech wasz niech się obróci w smutek, a radość w przygnębienie! 10 Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was. [Jakuba 4:8-10]

Dlaczego nie zacząć już teraz od powrotu do Boga w szczerej modlitwie i prośbie o wybaczenie grzechów? A później czas na pilne studiowanie Słowa u boku jedynego Nauczyciela – Jezusa Chrystusa, który przemawia wprost z kart Ewangelii. Nasze życie rzeczywiście przypomina wędrówkę na pustynii, ale Jezus obiecuje, że da nam pić. Warto sprawdzić obietnicę, którą nam daje:

Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu (Jana 4:14).